Bawią się tylko tym, co znajdą lub sami stworzą. Nie mają komputerów i żyje im się zupełnie inaczej
Mówi się, że dzieciństwo jest najlepszym okresem w naszym życiu. Szczególne szczęście miały te dzieci, które mogły wakacje spędzić na wsi. Bieganie po łące, kąpanie się w rzece, zabawy do samego wieczora, brudne ręce i picie świeżego mleka. O ile my jeszcze to pamiętamy, czy nasze dzieci będą miały takie wspomnienia? Czy potrafią żyć bez komputera? Dla nas kiedyś karą było to, że siedzieliśmy w domu, a czy nasze pociechy tak to odbierają?
Fotografka Nikki Boon z czwórką dzieci mieszka w Auckland w Nowej Zelandii. Jest zdania, że trzeba od małego kształtować w człowieku wartości, które są istotne w życiu. Dlatego też ponad wszystko ceni sobie wychowywanie w odrobinę staroświeckim stylu. Uważa, że dzieci powinny mieć kontakt z naturą i kochać otaczającą je przyrodę.
Zdjęcia, które zrobiła kobieta, są dowodem na to, że bez komputerów i telefonów można bawić się równie dobrze. Warto przypomnieć sobie, jak to było kiedyś, gdy całymi dniami biegaliśmy w brudnych ubraniach. I wyszło nam to zdecydowanie na dobre!