×

Ciężarna pozowała do zdjęć z rojem pszczół. Wkrótce stało się najgorsze

Sesje zdjęciowe w ciąży są teraz powszechne, jednak ta była absolutnie wyjątkowa. Ciężarna pozowała do zdjęć z rojem pszczół na brzuchu. Efekt? Imponujący. Zdjęcia szybko stały się hitem wśród internautów. Niestety, radość widoczna na zdjęciu nie trwała zbyt długo…

Ciężarna pozowała do zdjęć z rojem pszczół

Ludzie mają bardzo różne pasje, ale tylko nieliczni mają to szczęście, że dzięki realizacji pasji mogą się utrzymywać. Emily Mueller od dziecka zajmuje się hodowlą pszczół. Miłością do tych niezwykle pożytecznych i mądrych stworzeń zaraził ją ojciec. To on podarował Emily pierwszy ul.

Chociaż rodzicom nie zawsze udaje się zarazić dzieci swoją pasją, tym razem udało się to bez problemu. Emily pokochała pszczoły na tyle, że jako dorosła kobieta założyła własną firmę pszczelarską – Mueller Honey Bee Removal. Prowadzi ją wraz z mężem, Ryanem. Gdy para spodziewała się długo wyczekiwanego potomka, Emily postanowiła, że musi zatrzymać ten moment na zawsze. Podczas sesji zdjęciowej zdecydowała się uchwycić swoje dwie największe miłości: nienarodzone jeszcze dzieciątko i… pszczoły.

Zdjęcia wykonała fotografka Kendrah Damis. Emily odpowiednio przygotowała się do sesji. Skonsultowała się z lekarzem, by mieć mieć pewność, że nie zaszkodzi dziecku. Upewniła się, że pszczoły są nakarmione, a potem przywołała je do siebie, trzymając w pudełku ich królową.

Sesja szybko przykuła uwagę internautów. Emily promienieje na zdjęciach. Widać jej ogromną radość i niezwykłą więź, jaka łączy ją z pszczołami.

Kobieta w ciąży – sesja z rojem pszczół skończyła się tragedią

Emily i Ryan nie mogli się doczekać narodzin dziecka. Tuż po sesji rozpoczęli przygotowania. Nie przypuszczali jeszcze, co ich czeka…

W listopadzie Emily poczuła dziwne skurcze, a potem zauważyła, że dziecko, dotąd bardzo aktywne w brzuchu mamy, nie porusza się już tak często jak przedtem. Emily czuła, że dzieje się coś złego. Ale wciąż miała nadzieję, że to tylko fałszywy alarm.

Wierzyłam, że w szpitalu mnie uspokoją i zaraz odeślą do domu. W końcu do rozwiązania zostało już tylko 6 dni

– mówiła.

Niestety, stało się inaczej. Gdy lekarz próbował wyczuć puls dziecka, Emily zalała się łzami. Ona już wiedziała.

Każdy szczegół tego wydarzenia jest tak wryty w moją pamięć, że nie sądzę, abym kiedykolwiek pozbyła się tego widoku z mojej głowy.

Kobieta urodziła martwego synka.

Bóg postanowił, że w niebie potrzebuje swojego własnego pszczelarza i dlatego postanowił zabrać do siebie naszego synka, Emersyna Jacoba

– napisała na Facebooku.

Swoją traumatyczną historią Emily podzieliła się w sieci, mając nadzieję, że wesprze kobiety, które również znalazły się w tak tragicznej sytuacji, jak ona.

Źródła: pl.newsner.com
Fotografie: Facebook (miniatura wpisu), Facebook, Twitter

Może Cię zainteresować