Dostał ataku epilepsji. Nagle podeszła kobieta i zaczęła wypędzać z niego złe duchy
Są na tym świecie zachowania ludzi, które nie sposób wytłumaczyć. Poniższe nagranie właśnie do takich należy. Na filmie widzimy m.in. sprzedawcę truskawek, który właśnie dostał atak epilepsji – tak donosi źródło. W wyniku choroby przewrócił się na koszyki z truskawkami i nie był w stanie się podnieść. Chwilę później na miejsca zdarzenia przybyła pomoc i jakaś kobieta…
Nietypowa interwencja kobiety
Kiedy do leżącego mężczyzny podchodzi kobieta z mikrofonem w ręku, w czerwonej bluzce i czarnych leginsach, zaczyna wypowiadać słowa w „dziwnym języku”. Chwilę później tłumaczy swoje zachowanie.
Właśnie modlimy się. Tutaj właśnie taka sytuacja – mówi, po czym przechodzi do dalszej „modlitwy”
Won w imieniu Jezusa z naturalnym oddechem. Won powiedziałam! Wynoś się z niego! – dodaje chwilę później
W pewnym momencie dodaje, że „to tak działa, bo musi wyjść z niego”.
Kiedy pracownica straży miejskiej prosi kobietę, aby zostawiła mężczyznę w spokoju, ta odpowiada:
Nieważne czy ja go dotykam. Ja go w ogóle dotykać nie muszę i tak to przejdzie – odpowiada
Zakończenie nagrania
W końcu mężczyzna się ocknął i zaczął dochodzić do siebie.
Troszkę hałośliwie to nagranie wyszło, ale to spontan był. Pierwszy raz też tak mieliśmy – mówi na zakończenie nagranie kobieta
To po prostu trzeba zobaczyć. Jak wytłumaczylibyście zachowanie pani w czerwonej bluzce?