Nie żyje Tomasz Wołek. Ceniony dziennikarz i komentator radiowy miał 74 lata
Nie żyje Tomasz Wołek — ceniony dziennikarz, publicysta i komentator radiowy. Informację o jego śmierci potwierdziła w rozmowie z rodziną redakcja radia TOK FM, z którą był związany.
Człowiek wielu pasji i wielu talentów
Tomasz Wołek to wybitna postać. Z wykształcenia był historykiem, a jako młody mężczyzna angażował się w działalność opozycyjną. Angażował się w Ruch Młodej Polski, a w 1980 roku wstąpił do „Solidarności” i zajął się współtworzeniem pisma strajkowego „Naprzeciw”. Zakładał też struktury NSZZ „S” w Młodzieżowej Agencji Wydawniczej. Prawdopodobnie właśnie wtedy Tomasz Wołek zorientował się, że chce związać swoją przyszłość z dziennikarstwem.
Gdy w Polsce upadł komunizm, Wołek szefował „Życiu Warszawy” i innym znaczącym tytułom. Angażował się również w dodatkowe inicjatywy związane z dziennikarstwem. Dzięki temu dane mu było m.in. przeprowadzenie wywiadu z Augusto Pinochetem w 1999 r. (Pinocheta oskarżono o zbrodnie przeciwko ludzkości, zabójstwa oraz stosowanie tortur).
Wołek od ponad 17 lat był stałym komentatorem TOK FM w programie „Trzódka” Jacka Żakowskiego. Był również autorem książek — napisał m.in. „Copa America” czy „Mexico Catolico”. Ogromną pasją dziennikarza był sport. Znajomi Tomasza Wołka twierdzili, że potrafił kibicować wielu drużynom piłkarskim jednocześnie. To rzadkość.
Tomek, gdańszczanin z urodzenia, był za młodu rzecznikiem i Lechii Gdańsk i Arki Gdynia. Jak można było pogodzić dwa nienawidzące się kluby, wiedział chyba tylko on. Wspominam o piłce, bo wielu kojarzy go właśnie z zamiłowania do futbolu. Na piłce latynoskiej faktycznie znał się jak mało kto. Przez całe życie był dziennikarzem komentującym politykę, w którą wdepnął niechcący, jak ci z jego pokolenia, którzy zaangażowali się w opozycję antykomunistyczną. W wolnej Polsce był redaktorem naczelnym „Życia Warszawy”, potem „Życia”, tam dopadła go technologiczna zmiana, do której podchodził nieufnie. Do dzisiaj pamiętam jak wzywał sekretarkę, by włączyła mu komputer (…)
— wspomniał Wołka Robert Mazurek, prowadzący „Poranną rozmowę” w RMF FM.
No bardzo, bardzo smutna wiadomość.
REDAKTOR Tomasz Wołek.
R.I.P.
? pic.twitter.com/tphpPr9jr6— Jacek Liberski ?????????️? (@jacek_liberski) September 21, 2022
Nie żyje Tomasz Wołek
Dziennikarz zmarł 21 września w wieku 74 lat (w październiku skończyłby 75 lat). Smutną informację potwierdzili bliscy Tomasza Wołka oraz jego przyjaciele z pracy.
Dziennikarz do samego końca pozostał aktywny zawodowo. Po raz ostatni zasiadł przy mikrofonie 16 września.
Tomasz Wołek (74) – dziennikarz, publicysta, komentator sportowy, w PRL działacz opozycji. W latach 1993-1995 redaktor naczelny „Życia Warszawy”, później zaś dziennika „Życie”. Od 19 lat członek „trzódki” komentatorów w audycji Jacka Żakowskiego w @Radio_TOK_FM pic.twitter.com/ZQGb0XecW7
— Kto umarł? (@KtoUmarl) September 21, 2022
Polsat News przypomina, że w 1997 roku Wołek otrzymał Nagrodę Kisiela, a czternaście lat później – Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski.