×

Nie żyje młoda dziennikarka. Zginęła pod kołami samochodu. Sprawca uciekł

Nie żyje młoda dziennikarka i zapalona sportsmenka, Anna Karbowniczak. Podczas rowerowego treningu została śmiertelnie potracona przez samochód. Prawdopodobnie był to bus. Zdarzenie miało miejsce w pobliżu miejscowości Brzekiniec, pod Budzyniem.

Nie żyje młoda dziennikarka

Ania była głównie znana mieszkańcom Wielkopolski – pracowała w kilku lokalnych mediach. Była redaktorką „Chodzieżanina”, portalu „Chodzież NaszeMiasto.pl” i „Głosu Wielkopolskiego”. Od urodzenia mieszkała w Chodzieży, z którym była bardzo zżyta. Uwielbiała miejscowe lasy i jeziora.

Jedną z jej największych pasji było kolarstwo. Była wielką miłośniczką tego sportu, co przekładało się na pokonywane co roku kilometry. Podobno w całym swoim życiu przejechała ich na rowerze co najmniej 70 000. Z czego tylko w tym roku zdążyła już pokonać 16 000 kilometrów. Jeździła głównie na rowerze szosowym.

Dawała wsparcie innym

Jej najbliżsi wspominają ją przede wszystkim, jako bardzo wspierającą dziewczynę:

Przed swoim ostatnim treningiem „zalajkowała” jeszcze moje wczorajsze bieganie. Taki gest. Niby nic, ale dla sportowców-amatorów bardzo ważny. Ania klepała mnie po wirtualnych plecach za każdym razem. Jak wielu podziwiałem Jej długie trasy, średnią prędkość, a przede wszystkim Jej zapał i pasję. Motywowała wielu. Wzór sportowca. Dla mnie była również koleżanką po fachu. Nasz wspólny znajomy powiedział mi przed chwilą, że była przede wszystkim dobrym człowiekiem. Też tak sądzę.

– napisał na Facebooku jeden z jej kolegów.

W swoich tekstach zajmowała się często lokalnymi problemami regionu, nie obce jej też były trudne ludzkie historie. Dziennikarze, którzy z nią razem pracowali wspominają ją jako serdeczną, pozytywną i kochaną. Wspaniałą koleżankę i przyjaciółkę.

Sprawca się wymknął

Jak poinformował rzecznik wielkopolskiej policji, Andrzej Borowiak, kierowca samochodu zupełnie nie zachował się tak, jak powinien:

Rowerzystka została potrącona, sprawca ją zostawił. Na miejscu jest prokurator i nasze ekipy śledcze. Komendant ogłosił alarm. Sprawcy zdarzenia szuka kilkudziesięciu policjantów.

Do tej pory jednak nie udało się ustalić sprawcy zdarzenia. Funkcjonariusze starali się przyglądać każdemu pojazdowi, który nosiłby ślady po zderzeniu z rowerem. Sprawdzili w tym celu wszystkie warsztaty samochodowe w okolicy.

Policja cały czas szuka też świadków zdarzenia, ale do tej pory nie udało jej się żadnego znaleźć.

Źródła: pila.naszemiasto.pl, waszemedia.pl
Fotografie: Pixabay (miniatura wpisu), Facebook

Może Cię zainteresować