×

Chłopiec nie wyłączył mikrofonu podczas lekcji online. Jego ojca aresztowano

Chłopiec nie wyłączył mikrofonu podczas lekcji online. Dzięki temu policjanci przyłapali jego ojca na gorącym uczynku. Mężczyzna nareszcie poniesie odpowiedzialność za to, co robił. Przypadek sprawił, że zmieniło się życie dziecka i jego rodziny.

Nie wyłączył mikrofonu podczas lekcji

Krzyki, szamotanina, trzaski. Uczeń jednej z mediolańskich szkół uczestniczył w lekcji online. Chłopiec miał włączony mikrofon, dzięki czemu w pewnym momencie cała klasa, razem z nauczycielką, usłyszała odgłosy domowej awantury.

We Włoszech, podobnie jak u nas, zajęcia odbywają się przez internet, a szkoły pozostaną zamknięte do września. Na szczęście przytomna reakcja nauczycielki sprawiła, że rodzina nie spędzi tego czasu ze swoim oprawcą pod jednym dachem.

Matematyczka wiedziała, gdzie mieszka uczeń i bez wahania wezwała pomoc. Gdy o 14.30 karabinierzy dotarli na miejsce, mężczyzna nadal znęcał się nad partnerką.

Przyłapany na gorącym uczynku

Oprawca to 48-letni Egipcjanin. Tuż przed przyjazdem karabinierów, uderzył swoją 40-letnią partnerkę w twarz. Jak pisze „La Repubblica”:

Nauczycielka znała trudną sytuację rodziny z ulicy Pichi w Mediolanie. Bez wahania zadzwoniła pod numer alarmowy 112, żeby powstrzymać rozwój spraw.

Już 4 lutego żona Egipcjanina informowała policję o tym, że jest ofiarą przemocy domowej. Ale ze względu na brak dowodów, dochodzenie w tej sprawie nie było zakończone. Jak wynika z informacji dziennika „La Repubblica”, mężczyzna miał skłonność do nadużywania przemocy z błahych powodów.

Tym razem, dzięki temu, że 48-latka udało się przyłapać na gorącym uczynku, trafił do aresztu San Vittore w Mediolanie. Kobieta opowiedziała służbom o pozostałych aktach przemocy, których dopuszczał się jej mąż. Mężczyzna wpadał w szał i znęcał się nad żoną przy dzieciach.

Zamknięci w czterech ścianach z oprawcą

Ile rodzin znajduje się w podobnej sytuacji? Ile ofiar przemocy domowej cierpi samotnie, w czterech ścianach?

Jak informuje TVN24, 20 kwietnia włoski minister sprawiedliwości Alfonso Bonafede przekazał, że w ciągu ostatnich miesięcy przymusowej izolacji, przemoc domowa względem kobiet znacznie wzrosła.

Między 2 marca a 5 kwietnia, czyli w czasie szczytu zachorowań na koronawirusa, liczba próśb o pomoc, jakie kobiety skierowały do odpowiednich organizacji, zwiększyła się o 75 procent względem poprzedniego roku

Ile kobiet nie odważyło się przyznać do tego, że mieszka pod jednym dachem z oprawcą…?

Policjanci alarmują: stres związany z koronawirusem i społeczną izolacją, pogłębia problem przemocy domowej. W dodatku zamknięcie w domu z agresorem, niektórym kobietom skutecznie uniemożliwia wezwanie pomocy.

Francja i Hiszpania zdecydowały się na wprowadzenie nietypowych rozwiązań. Ofiary przemocy domowej mogą udać się po pomoc do… aptek. Tam po podaniu farmaceucie umownego hasła „maska19”, otrzymają wsparcie. Co więcej, francuski rząd zapłaci za 20 000 noclegów w pokojach hotelowych dla ofiar przemocy domowej, które będą potrzebowały schronienia przed agresywnym partnerem.

Problem nie dotyczy jedynie Europy. Podobna sytuacja jest w Chinach, Nowej Zelandii, czy w USA. W Australii zarejestrowano najwięcej wyszukiwań w Google haseł związanych z szukaniem pomocy w przypadku przemocy domowej w ciągu ostatnich pięciu lat!

W Polsce policja nie udostępnia na bieżąco danych.

*Zdjęcia mają charakter poglądowy
Fotografie: Pixabay (miniatura wpisu), Pixabay

Może Cię zainteresować