×

Mówią na nich „Piękna i Bestia”. „Nie wybrałam go dla kasy. Lubię brzydali”

Mówią na nich „Piękna i Bestia”. Pani Samanta związała się z brzydkim mężczyzną i na każdym kroku odczuwa konsekwencje wynikające z jego wyglądu. Kobieta mogłaby być dosłownie z każdym, ale ma słabość do nieurodziwych Panów.

Liczy się wnętrze?

Od najmłodszych lat wpajano nam, że „najważniejsze jest niewidoczne dla oczu”. Uczono nas, że w życiu należy kierować się sercem, a wygląd zewnętrzny to kwestia drugorzędna. Dlaczego zatem, gdy widzimy piękną kobietę, idącą za rękę z dużo starszym, nieatrakcyjnym mężczyzną, przychodzą nam do głowy najgorsze skojarzenia? 25-letnia Pani Samanta jest piękną kobietą, ale pomimo tego, że jak uważa, mogłaby być z każdym, weszła w związek z nieatrakcyjnym Jerzym. 30-latek do złudzenia przypomina postać z filmu „Zemsta frajerów” i zarówno on, jak i jego partnerka czują się z tym świetnie.

Uchodzę za atrakcyjną kobietę. Mam 178 cm wzrostu, smukłą sylwetkę, kształtny biust i nieskazitelną cerę. Wiele razy słyszałam od rodziny oraz przyjaciół, że powinnam pracować jako modelka. To bardzo miłe, ale dla mnie uroda nie ma aż tak dużego znaczenia.

Kobieta przyznaje, że od zawsze pociągali ją brzydcy mężczyźni. Intrygowali ją ze względu na swoją niebanalność.

Zawsze dziwiłam się, że moim koleżankom, że szaleją na punkcie Brada Pitta, George’a Clooney’a czy Davida Beckhama. Przecież każdy z nich wygląda tak samo! Gdy mówiłam, że podobają mi się faceci o prostej, wręcz wiejskiej urodzie, słyszałam drwiący śmiech. A ja po prostu lubię brzydali.

Pani Samanta nie zamierzała płynąć z nurtem. Odnalazła partnera, który idealnie spełniał jej oczekiwania, również te związane z wyglądem. Innymi słowy – był bardzo brzydki.

Mówią na nich „Piękna i Bestia”

Radość Samanty i jej partnera nie trwała jednak długo. Ludzie zaczęli podejrzewać, że 25-latka związała się z nim wyłącznie dla pieniędzy. Spotkało ją wiele nieprzyjemności.

Gdy poznałam Jerzego to od razu wiedziałam, że to „ten jedyny”. Zawsze marzyłam o mężczyźnie takim jak on. Nie żadnym gogusiu, przeczesującym polakierowaną grzywkę pięć razy na minutę, lecz mężczyźnie z krwi i kości. Jerzy właśnie taki jest. Pomimo tego, że jest niższy ode mnie o głowę, czuję się przy nim bezpiecznie. Ma nieregularne rysy twarzy, odstające uszy, duży nos z charakterystyczną, bliskowschodnią budową, wypukłe czoło oraz głęboko osadzone w twarzy oczy. Dla mnie to ideał urody! Niestety nie wszyscy akceptują mój wybór. Po tym jak przedstawiłam go rodzinie, usłyszałam: „To jakiś żart? Chyba nie jesteś z tym gościem?” Bardzo mnie to zabolało.

Ludzie nie potrafili zrozumieć, że piękna kobieta może związać się z nieatrakcyjnym mężczyzną. Niektórzy zaczęli doszukiwać się drugiego dna. Snuli podejrzenia, co do charakteru relacji Samanty i Jerzego.

Sądziłam, że może chociaż przyjaciele zrozumieją mój wybór. I tym razem było jednak podobnie. Komentowali, że pewnie gość jest przy forsie, bo inaczej nie wyrwałby takiej laski jak ja. Raz usłyszałam nawet, że nie bez powodu mam imię typowe dla dziwki. Innym razem ktoś pogardliwe oświadczył, że jesteśmy jak „Piękna i Bestia” tyle, że nie możemy liczyć na szczęśliwe zakończenie.

Pani Samanta to nie pierwsza kobieta, której wpadł w oko na pozór nieurodziwy mężczyzna. Przepiękna modelka z Rosji również nie wyobraża sobie życia u boku kogoś innego niż nieatrakcyjny partner. Czy piękne kobiety rzeczywiście powinny mieć równie pięknych mężczyzn?

*Zdjęcia mają charakter poglądowy
Źródła: styl.fm
Fotografie: Pixabay (miniatura wpisu), Pixabay

Może Cię zainteresować