×

Morderstwo 16-latka w Kołobrzegu było zaplanowane? Ujawniono rozmowę nożownika

17-letni Adrian W. został zatrzymany przez policję z podejrzeniem zabójstwa 16-letniego Sebastiana J. Ciało nastolatka znaleziono na klatce schodowej w bloku w Kołobrzegu (woj. zachodniopomorskie). Śledczy usiłują ustalić, czy to 17-latek zamordował. W międzyczasie poznajemy nowe fakty…

Morderstwo na klatce schodowej

Zdarzenie miało miejsce wczoraj, tj. 16 grudnia około godziny 6:00 rano na klatce schodowej jednego z bloków przy ul. Rybackiej w Kołobrzegu. 16-letni Sebastian J. wychodził z domu do szkoły, gdy został zaatakowany ostrym narzędziem. Zginął na miejscu. Jego ciało znalazła matka. Z kolei sąsiedzi, wezwali pogotowie i policję. Po przybyciu służb stwierdzono zgon chłopaka.

Zaplanowane morderstwo?

Sprawca, 17-letni Adrian W. uciekł i wrócił do swojego mieszkania zlokalizowanego w pobliżu. Następnie nastolatek przebrał się i udał do szkoły. Służbom udało się go jednak bardzo szybko zatrzymać. Jeszcze tego samego dnia natrafiono na jego trop.

Okazuje się, że podejrzany był w konflikcie z ofiarą. Fakt dotarł do zapisów rozmów, w których nastolatek oświadcza, że chce zabić człowieka. Korespondencja była prowadzona z Patrycją (16 l.) – dziewczyną, która znała obu chłopaków.

16-latka relacjonuje:

Między nimi była jakaś chora przyjaźń. Adrian był bardzo zaborczy i nie chciał żeby Sebastian z kimś oprócz niego się przyjaźnił. Gdy Sebastian się temu sprzeciwił i poznał nowych kolegów, to się bardzo mocno wtedy pokłócili

Fakt  dowiedział się, że w niedzielę 17-latek wysyłał do Patrycji liczne SMS-y, w których pytał czy jeśli zabije człowieka, który go zranił, to będzie złym człowiekiem. Dziewczyna usiłowała odciągnąć Adriana od niepokojących pomysłów. Pisała, by nie robił głupot.

W długiej korespondencji SMS-owej chłopak zwierza się ze swojej trudnej przeszłości. Wyznaje, że stracił matkę oraz przyjaciół i rozważa samobójstwo.

Tajemniczy plecak

Morderstwo to niejedyna zagadka jaką muszą rozwikłać policjanci. Nie wiadomo, co stało się z plecakiem ofiary. Sebastian miał go na sobie w chwili, gdy wychodził z domu. Po przyjeździe funkcjonariuszy, już go nie było na miejscu.

*Zdjęcia mają charakter poglądowy
Fotografie: Twitter (miniatura wpisu), Twitter.com, Freepik.com, Imgur.com

Może Cię zainteresować