×

Dusił zakrwawionymi rękami partnerkę na ulicy. Ale to dopiero w domu rozegrał się horror

Tragiczne zdarzenie miało miejsce w minioną sobotę w kamienicy nr 15 przy ul. Harcerskiej w Kaliszu. To właśnie tam 25-latek zabił 29-letnią kobietę, która była jego konkubiną. Mężczyzna już wcześniej zachowywał się wobec niej wyjątkowo agresywnie. I choć świadków fizycznego znęcania się nad kobietą nie brakowało, nikt nie uchronił jej przed najgorszym.

Wszystko zaczęło dziać się na oczach świadków

Początek tragicznej sytuacji miał miejsce wczoraj, chwilę po południu. To wtedy 25-latek doszczętnie zniszczył drzwi wejściowe do kamienicy, a chwilę później wybiegł za swoją konkubiną z klatki, usiadł na niej na ulicy i zaczął ją dusić. Miał całe zakrwawione ręce. Wszystko wskazywało na to, że sam się pociął. Puścił swoją ofiarę wolno dopiero wtedy, gdy zatrzymał się jeden z przejeżdżających obok kierowców. Mężczyzna odciągnął napastnika i pomógł bezbronnej kobiecie usiąść na chodniku.

Relacja świadków zdarzenia

Jeden ze świadków zdarzenia podkreśla, że 25-latek, który zaatakował kobietę, musiał być na dopalaczach, o czym niejednokrotnie świadczyć miało jego zachowanie. Biegał z nożem w ręce i groził wszystkim dookoła. Nikogo jednak nie zabił. Do czasu…

Zamordował swoją partnerkę

Kiedy sytuacja została opanowana, 29-latka wróciła do mieszkania, w którym przebywał mężczyzna. Wróciła i padła ofiarą kochanka, który chwilę wcześniej dusił ją na oczach innych. Tym razem los nie był dla niej łaskawy. Kolejnego ataku nie przeżyła.

Kontrowersyjny napis

Na szczególną uwagę zasługuje także napis, który morderca umieścił na posadzce klatki schodowej. Napisał: „Kocham Ciebie Eliza”. Zrobił to na kilka godzin przed morderstwem konkubiny. 29-letnia kobieta osierociła trójkę dzieci.

Wszystko wskazuje na to, że kobieta została uduszona

Około godziny 18 pracownicy Cmentarza Komunalnego w Kaliszu wynieśli przykryte zwłoki kobiety. Jak stwierdzili śledczy, Eliza została najprawdopodobniej uduszona przez swojego kochanka. Dzieci zamordowanej przybywają obecnie pod opieką babci. Data pogrzebu tragicznie zmarłej 29-latki nie jest jeszcze znana.

Zatrzymani w sprawie morderstwa

W sprawie morderstwa zatrzymano dwóch mężczyzn: 25-latka i 36-letniego mężczyznę, który jest bezpośrednio związany z całą sprawą. Póki co jest jeszcze za wcześnie, aby jednoznacznie stwierdzić, że to kochanek kobiety jest mordercą, dlatego ani jeden, ani drugi wciąż nie mają postawionych zarzutów. Oględziny miejsca zdarzenia zajęły śledczym kilka godzin. W niedzielę od samego rana trwają już czynności prokuratorskie. Na chwilę obecną okoliczności w jakich doszło do morderstwa wciąż nie są znane.

Czy śmierci 29-latki można było uniknąć? Zważywszy na fakt, że 24-latek już wcześniej zachowywał się karygodnie, wszystko wskazuje na to, że tak. Teraz niestety jest już za późno. A jakie jest Twoje zdanie?

Może Cię zainteresować