Monika Miller nagrała piosenkę. Nie wszystkim się spodobała
Monika Miller nagrała piosenkę, do której teledysk można już znaleźć w sieci. 24-latka w swoim nowym, mrocznym utworze zwraca się do mężczyzny, przez którego została zraniona. Co więcej, nie występuje pod swoim imieniem i nazwiskiem, lecz pod pseudonimem. Jak na nowy hit wnuczki Leszka Millera zareagowali internauci?
Kariera Moniki Miller
O Monice Miller po raz pierwszy zrobiło się głośno, kiedy jej dziadek, Leszek Miller, pochwalił się na Twitterze swoją wnuczką. Wtedy zainteresowanie wokół 22-letniej wtedy dziewczyny diametralnie wzrosło i trwa do dzisiaj. Media bardzo szybko zwróciły uwagę na jej liczne kolczyki i tatuaże, które pokrywają znaczą część ciała celebrytki, a tym samym stały się jej znakiem rozpoznawczym. Udzieliła nawet kilku wywiadów, gdzie o nich opowiadała.
Na ulicy czy w autobusie padały w moim kierunku takie epitety, których nawet nie wypada powtórzyć. Nie wpuszczali mnie też do restauracji, byłam wyrzucana z klubów, bo ktoś stwierdził, że jestem prostytutką – mówiła Monika Miller
Monika Miller miała m.in. propozycje wzięcia udziału w rozbieranej sesji zdjęciowej.
Dzisiaj 24-latka jest aspirującą fotomodelką. Nie jest jednak zainteresowana typowymi sesjami zdjęciowymi. Zdecydowanie bardziej zachwyca się modelkami alternatywnymi i popularnymi tatuatorkami.
Przygoda z muzyką
Nie da się ukryć, że Monika przeżywa w tym momencie swoje przysłowiowe „pięć minut”, o czym może świadczyć chociażby jej udział w kolejnej edycji „Tańca z Gwiazdami”, gdzie towarzyszy jej Jan Kliment. Na tym jednak nie koniec jej przygód z muzyką. Fotomodelka postanowiła spróbować swoich sił również jako piosenkarka.
Monika Miller nagrała piosenkę
Wczoraj na portalu YouTube pojawił się nowy teledysk do najnowszej piosenki Moniki Miller pt. „W bezruchu”. Fotomodelka nie posługuje się w jego przypadku swoim imieniem i nazwiskiem lecz pseudonimem MONAMI. W stosunkowo mrocznym utworze zwraca się do mężczyzny, który ją zranił.
W bezruchu znowu tonę, a ciernie robią swoje. Wypijam grzechu trochę, a straty liczę potem… Uduszę cię we śnie. Młody nie jesteś, więc łyk prawdy przełkniesz…
Być ze mną to prestiż. Nie na twoje nerwy, chłopie – słyszymy w utworze
Do tej pory utwór został odtworzony na portalu YouTube blisko 7 tys. razy.
Dziękuje wszystkim, którzy pracowali przy powstawaniu tego teledysku i piosenki. To dla mnie bardzo ważny moment, dzięki Wam spełnia się moje marzenie. Mam nadzieję, że ten kawałek będzie chodził Wam po głowach – czytamy w opisie do utworu
Reakcje internautów
Jak nowy utwór Moniki Miller odebrali internauci? Okazuje się, że w komentarzach pod utworem możemy znaleźć pełno ciepłych i miłych słów.
Wpada w ucho
Spoko nuta, dobra robota !
Spodziewałam się totalnego badziewia, a to jest naprawdę fajna nuta! Dobra robota, Monami
Absolutnie nie spodziewałem się aż takiego zaskoczenia – piszą internauci