×

Bartłomiej Misiewicz już tak nie wygląda. Schudł aż 43 kilogramy!

Misiewicz schudł 43 kilogramy. Dumny z efektów zamieścił zestawienie swoich zdjęć z czasów, gdy ważył 130 kilogramów i obecnie. Widać różnicę?

Kariera pomocnika aptekarza

Błyskotliwa kariera Bartłomieja Misiewicza już zdążyła się zapisać w historii polskiej polityki, biznesu, show biznesu, a także, jak nie okazuje, dietetyki. O 30-letnim obecnie protegowanym Antoniego Macierewicza stało się głośno, gdy kilku zasłużonych oficerów poskarżyło się, że zostali zmuszeni do oddawania mu wojskowych honorów. Ówczesny szef MON nie tylko nie uznał tego za nietakt, lecz w nagrodę odznaczył swojego ulubieńca Złotym Medalem „Za Zasługi dla Obronności Kraju”.

Antoni ma do Bartka sentyment odkąd 13 lat temu dostrzegł niezwykłą inteligencję i potencjał siedemnastoletniego wówczas pomocnika aptekarza w Łomiankach. Od tamtej pory dbał o to, by się ten talent nie zmarnował.

Kiedy pod naciskiem prezesa Prawa i Sprawiedliwości, Jarosława Kaczyńskiego, Macierewicz został zmuszony do rozstania ze swoim ulubionym rzecznikiem, zadbał o to, żeby nadal dobrze mu się powodziło. Specjalnie dla Bartka stworzono całkiem nowe stanowisko w Polskiej Grupie Zbrojeniowej oraz cały dział „komunikacji z rządem”.

Młody geniusz pobierał wtedy pensję w wysokości 50 tysięcy złotych, organizował nieistniejące szkolenia w cenie 491 tysięcy złotych i równie realną, co szkolenia, wystawę multimedialną za 737 tysięcy złotych. Przedsiębiorczy młodzieniec kolejne 3 miliony wydał na wypożyczenie monitorów po cenie dwukrotnie wyższej niż wynosi ich cena rynkowa.

Niestety, CBA nie poznało się na talencie Misiewicza i aresztowało go półtora roku temu za przekroczenie uprawnień, działanie na szkodę Polskiej Grupy Zbrojeniowej oraz przyjęcie korzyści majątkowych w wysokości 90 tysięcy złotych.

Misiewicz schudł 43 kilogramów

Bartłomiej opuścił areszt w Tarnowie w czerwcu ubiegłego roku, chudszy o 25 kilogramów. Jak wyjaśnił wtedy jego prawnik, gwałtowne chudnięcie było wynikiem ogromnego stresu.  Od tamtej pory Bartek zdążył odżałować rozstanie z polityką, założyć firmę sprzedającą wódkę oraz zrzucić kolejne 18 kilogramów.

Dumny z efektów zamieścił zestawienie swoich zdjęć sprzed dwóch lat i obecnie, a także nie omieszkał się pochwalić, że jego spektakularną metamorfozą zainteresowały się media, a konkretnie Fakt.

Jak ujawnił Misiewicz, jego dieta opiera się na modnych ostatnio pudełkach, zawierających specjalnie skomponowane posiłki, dzięki czemu nie trzeba samodzielnie gotować ani stołować się na mieście, co, jak wiadomo, łączy się z wieloma pokusami. Jakoś przeważnie tak bywa, że siada się przy stole z mocnym postanowieniem zamówienia sałatki, a potem nagle zjawia się duża pizza… Jak wyjaśnia były pupil Macierewicza:

Jestem na diecie pudełkowej i korzystam z porad dietetyka. Pudełeczka mam na 1800 kalorii, ale zdarza mi się zjeść jakiegoś zdrowego batonika, czy wypić świeżo wyciskany sok pomarańczowy, więc dobijam do 2000-2200 kalorii dziennie. Przy aktywności fizycznej jest to odpowiednie.

Jak przypomina odchudzony 30-latek, ważne jest też, żeby nie objadać się na noc i unikać alkoholu. Czyli, jak można domyślać się z jego wypowiedzi, unika nawet wódki, którą sam sprzedaje:

No i nie jem po godz. 19. Oczywiście zdarzy mi się zjeść pizzę, czy wypić lampkę dobrego alkoholu, ale w umiarze. Nie ma to dziś wpływu na moją wagę

Źródła: www.plotek.pl, www.instagram.com, www.popularne.pl
Fotografie: www.instagram.com

Może Cię zainteresować