×

Miejsce odkrycia zwłok kobiet i truchła psa. „Pomogło przeczesywanie terenu”

Miejsce odkrycia zwłok kobiet, czyli najprawdopodobniej poszukiwanej Aleksandry i jej córki Oliwii. Znajdowały się niecały metr pod ziemią i dość blisko siebie. Co jeszcze wiadomo na temat tych wstrząsających wydarzeń? Policjanci mają pewne podejrzenia, co do sposobu działania sprawcy.

Miejsce odkrycia zwłok kobiet

Od poniedziałkowego poranka policjanci oraz strażacy kontynuowali rozpoczęte dzień wcześniej działania mające na celu przeczesywanie dziesiątek hektarów w lesie pod Romanowem. Dostali bowiem cynk od świadka, który twierdził, że widział w tamtej okolicy samochód zaginionej częstochowianki.

W końcu w zagajniku znajdującym się przy drodze krajowej nr 91 natrafiono na ślad. Według informacji podanych przez policję, 52-letni Krzysztof R., który jest zatrzymany za porwanie i podwójne morderstwo, kilka razy pokonywał trasę między Częstochową a Romanowem.

Co dokładnie wiadomo o ukryciu ciał kobiet? Przypomnijmy tylko, że wciąż nie podano oficjalnie, że chodzi o 45-letnią Aleksandrę i jej 15-letnią córkę Oliwię. Do miejsca, w którym odnaleziono zwłoki wiedzie droga, która wije się przez fragmenty lasu.

Ciała kobiet były ukryte na terenie porośniętym przez bujną roślinność. Znajdowały się w miękkiej, rozkopanej ziemi, pozostałej po wcześniej wykarczowanym lesie.

„Ławo można ukryć tu zwłoki”

Reporterka portalu fakt24.pl, która była na miejscu odkrycia ciał dwóch kobiet i truchła psa, ze szczegółami opisała to miejsce. Jak podkreśliła:

Piach, mokra ściółka, łatwo tu można ukryć zwłoki.

Wiadomo, że aktualnie każdy może wejść w to miejsce, bowiem policja nie pilnuje go już, ani nie zabrania nikomu poruszania się po okolicy.

Jak informuje wspomniany portal, policjanci zdradzili, że zwłoki były przykryte zaledwie metrową warstwą ziemi. Pierwsze odkryte ciało znajdowało się kilkanaście metrów od drogi. Z kolei drugie odkryto zaledwie od 5 do 6 metrów od niej.

Rzeczniczka częstochowskiej policji, podkomisarz Sabina Chyry-Giereś podkreśliła, że miejsce ukrycia ciał nie było widoczne na pierwszy rzut oka. To, że udało się odkryć ciała, jest zasługą skrupulatności służb:

Pomogło przeczesywanie terenu, doświadczenie przy tego rodzaju działaniach. Za wcześnie, aby mówić, w jaki sposób zwłoki zostały tu przywiezione, czym zakopane, czego używał sprawca. To będzie przedmiotem dalszego postępowania.

Źródła: www.pap.pl, www.fakt.pl, www.se.pl
Fotografie: Policja Śląska (miniatura wpisu), Fakt24, Facebook

Może Cię zainteresować