Martyna Wojciechowska drastycznie ścięła włosy. Są naprawdę krótkie!
Czyżby nadchodząca jesień sprzyjała podejmowaniu odważnych decyzji? Coś w tym musi być! Kolejna gwiazda zmienia swój wizerunek – tym razem padło na dziennikarkę i podróżniczkę. Martyna Wojciechowska ścięła włosy. Śmiały ruch, ale my już ją kojarzymy w takiej odsłonie. Prawie 20 lat temu, gdy w polskiej telewizji pojawiło się reality-show „Big Brother” razem z nim głośniej zrobiło się o młodej dziennikarce. Martyna wtedy zaczynała swoją karierę.
Od lat miała długie włosy
Ciężko nawet przypomnieć sobie Martynę w innych włosach niż długie. Pierwsza myśl, jaka przychodzi do głowy, gdy się o niej pomyśli, to długie, zmierzwione włosy, które wyglądają bardzo naturalnie.
Czas na zmianę!
Najwidoczniej przyszedł taki czas w jej życiu, że uznała zmianę za jedyną słuszną drogę. Mówi się, że jeśli kobieta tak diametralnie zmienia fryzurę, ma to związek ze zmianami w życiu. Jesteśmy ciekawi, czym była podyktowana ta metamorfoza ?
Jak Przemek Kossakowski zareagował na zmianę swojej ukochanej?
Na swoim profilu na Instagramie nie odniósł się do tego, ale sugerując się tym, jak jest wpatrzony w Martynę, na pewno będzie mu się podobać w każdej odsłonie.
Martyna Wojciechowska ścięła włosy, ale to nie jest jej pierwszy raz!
Na samym początku, gdy zaczynała przygodę z prowadzeniem programu na żywo, dała się poznać publiczności jako seksowna, młoda dziennikarka… z krótkimi włosami! Szybko zdobyła zainteresowanie mediów i znalazła się na okładkach dwóch magazynów dla panów.
Przygoda z „Big Brotherem”
Przy okazji odświeżenia formuły po latach, Martyna w jednym z wywiadów powiedziała, że wszystko, co wtedy robiła, było dla niej po prostu nowe. Uczyła się na własnych błędach:
To nie było tak jak kiedyś, że można się zainspirować, że można obejrzeć na YouTube, że są jacyś trenerzy wizerunku. Naprawdę trochę odkrywaliśmy tę telewizję i uczyliśmy się, jak ją robić. No i wielka przygoda, czyli program „Big Brother”, który poprowadził… no powiedzieli, że ma poprowadzić, więc go poprowadziłam i decydując się na ten program, nie miałam pojęcia, na co się decyduję.
Dopiero wtedy dostałam kasety VHS (tak, wtedy takie były) i zobaczyłam, jak wyglądał ten „Big Brother” gdzieś indziej i oniemiałam. Pierwszy odcinek BB był dla mnie w ogóle pierwszym programem prowadzonym na żywo. Międzynarodowa ekipa, dużo świetnych wspomnień