Prowokujące zachowanie lesbijek podczas marszu LGBT. Doszło do obrazy uczuć religijnych?
Do „obrazoburczych” scen doszło podczas marszu środowiska LGBT organizowanego w Auckland w Australii. Zgromadzeni przedstawiciele wspólnoty chrześcijańskiej uznali, że pary lesbijek zachowywały się w prowokacyjny sposób.
Marsz LGBT godzi w uczucia religijne
W sieci pojawiły się liczne zdjęcia pokazujące całujące się pary lesbijek. Kobiety robią to, stojąc tuż obok duchownego. Chrześcijański kaznodzieja widząc to zachowanie, usiłuje zakończyć paradę i nawołuje lesbijki, aby żałowały za swoje grzechy. Głośny tłum ludzi w tęczowych strojach zaczyna otaczać mężczyznę, gdy ten demonstruje swoje przekonania religijne. Materiał został nagrany podczas Gay Pride Parade w Auckland na Nowej Zelandii 8 lutego. Kaznodzieja mówi na nim do zgromadzonych:
Jesteście pod kontrolą szatana.
Młode kobiety słysząc te słowa, zaczynają się ostentacyjnie całować. Niedługo po zdarzeniu, kościół opublikował materiał na YouTube. Poinformowano, że podczas nagrywania filmu ludzie zachowywali się w nieprzyzwoity sposób.
Dopuszczali się niegodziwych i lubieżnych aktów seksualnych.
Co prawda trudno uznać za „lubieżny akt seksualny” całowanie, ale widocznie Kościół jak zwykle ma swoje zdanie na ten temat.
Kościół stwierdza, że pomimo skandalicznej – w ich opinii – postawy środowiska LGBT, nie przestaje głosić ewangelii Jezusa Chrystusa i nadal zapewnia wszystkich ludzi o swojej trosce o nich i miłości.
Dołożyliśmy wszelkich starań, aby zbliżyć się do ludzi, jednocześnie mocno zachęcając do poznania boskiej prawdy. Niestety, wiele osób dokonywało przed kamerą bardzo podłych i lubieżnych czynności seksualnych.
Wspólnota religijna The Torch of Christ Ministries słynie z publikowania kontrowersyjnych filmów. W zeszłym roku Phillip Blair, z Torch of Christ Ministries in America, sfilmował siebie krzyczącego swoje przekonania religijne w zatłoczonym pociągu w Sydney.
Kościół „uliczny”
Kłótnia rozpoczęła się, gdy mężczyzna siedzący w wagonie, który czytał książkę, został zaczepiony przez Blaira. Powiedział wówczas „nie, dziękuję”. Mimo to, Blair kontynuował, opowiadanie pasażerom o tym, że jedynie Jezus Chrystus może ich ocalić.
Niech Sydney żałuje za swój grzech. W imieniu Jezus jest moc, która może ocalić Ci życie.
Pasażera zirytowało zachowanie obnoszącego się z religią człowieka i doszło do zaostrzenia kłótni. Miał powiedzieć:
Chcę tylko, żebyś się zamknął i zostawił mnie w spokoju.
Gorliwy chrześcijanin, zapytany dlaczego nie zachowa swojej opinii dla siebie, odpowiedział:
Ponieważ zależy mi na Twojej duszy. Kocham cię. Świat jest samolubny i trzeba pokutować.
Gdy czytający książkę mężczyzna podniósł głos, aby głoszący wiarę zamilkł, pozostali pasażerowie zaczęli bić brawo i wiwatować.
Sekty oparte na wierze chrześcijańskiej
Od kilku lat obserwuje się niebezpieczny trend, polegający na powstawaniu znacznej ilości organizacji, powołujących się na wartości chrześcijańskie, podobnych do The Torch of Christ Ministries. Grupy te nie maja nic wspólnego z oficjalnym Kościołem Katolickim z siedzibą w Watykanie. Wykorzystują one doktrynę katolicką i „modyfikują” ją na własne potrzeby, tworząc tym samym swoiste organizacje religijne.
Takie „nowoczesne” jednostki są dużo bardziej atrakcyjne dla młodych ludzi, którzy bywają znudzeni znaną od najmłodszych lat formą wyrażania religijności. Niestety, bardzo często za pięknymi hasłami kryje się biznes i liczne zagrożenia duchowe. Wiele tego typu grup działa na zasadzie sekty. Niemniej jednak, należy przypomnieć, że kościół chrześcijański niezależnie od różnych jego odłamów jest przeciwny związkom homoseksualnym i są one traktowane jako grzech ciężki, uniemożliwiający zbawienie duszy. Jednym z fragmentów Pisma Świętego, na które duchowni lubią się powoływac w dyskusjach na ten temat, jest ten poświęconych temu zagadnieniu jest list św. Pawła Apostoła do Rzymian (Rz 1,24-27):
Dlatego wydał ich Bóg poprzez pożądania ich serc na łup nieczystości, tak iż dopuszczali się bezczeszczenia własnych ciał. Prawdę Bożą przemienili oni w kłamstwo i stworzeniu oddawali cześć, i służyli jemu, zamiast służyć Stwórcy, który jest błogosławiony na wieki. Amen. Dlatego to wydał ich Bóg na pastwę bezecnych namiętności: mianowicie kobiety przemieniły pożycie zgodne z naturą na przeciwne naturze. Podobnie też i mężczyźni, porzuciwszy współżycie z kobietą, zapałali nawzajem żądzą ku sobie, mężczyźni z mężczyznami uprawiając bezwstyd i na samych sobie ponosząc zapłatę należną za zboczenie.
Niestety, trudno uznać dlaczego akurat ten fragment pojmują jako nieomylny dogmat, a np. inne – takie jak ten przykładowy z Księgi Wyjścia 21:20-21, już nie.
Kto by pobił kijem swego niewolnika lub niewolnicę, tak iżby zmarli pod jego ręką, winien być surowo ukarany. A jeśliby pozostali przy życiu jeden czy dwa dni, to nie będzie podlegał karze, gdyż są jego własnością.
Takich przykładów cytatów do „dosłownej” interpretacji jest wiele – o gwałtach, mordowaniu nieposłusznych dzieci itp.