×

W związku Lewandowskich pojawił się poważny kryzys. „Tak mi łzy leciały, tak płakałam…”

Chociaż wydaje się, że Anna Lewandowska i Robert Lewandowski prowadzą bajkowe, sielankowe życie, to pozory mylą. W ich małżeństwie również pojawiają się kryzysy. Ostatni był naprawdę poważny.

Anna Lewandowska i Robert Lewandowski tworzą niesamowicie atrakcyjną, piękną parę. Wydaje się, że ci dwoje są dla siebie stworzeni, ale im także zdarzają się gorsze momenty. Co przytrafiło się rodzicom małej Klary?

Nie widzieliśmy się po dwa, trzy tygodnie. Mijaliśmy się. Powiedzieliśmy sobie, że wspólny czas nam ucieka przez palce

Tak opowiadała Anna Lewandowska o czasach, w których Roberta często nie było w domu. Oboje są z resztą bardzo zapracowani. On odnosi niesamowite sukcesy w piłce nożnej, ona aktualnie z powodzeniem trenuje… całą Polskę.

Bycie matką i równocześnie żoną słynnego piłkarza, który jest często w rozjazdach, jest ogromnym wyzwaniem dla Ani.

Tak mi łzy leciały, tak płakałam, że Robert pojechał, że będziemy przez tygodnie same. Bardzo mi było smutno – wyznała w wywiadzie Lewandowska

Przyznaje jednak, że macierzyństwo jest dla niej powołaniem, nie jest jednak pozbawione trudności z którymi spotykają się wszystkie kobiety.

Czuję powołanie do macierzyństwa. Jednak będzie to kolejne, trudne wyzwanie, któremu we dwójkę z małym dzieckiem nie da się sprostać

Anna Lewandowska ma przepis na kryzys w związku

Para jednak zdaje sobie sprawę z tego, że ich miłość jest najważniejsza. Starają się wszystkie złe momenty jakoś rozwiązywać, a kryzysy zażegnywać możliwie najlepiej i najszybciej.

Teraz robię wszystko, by jak najwięcej czasu spędzać razem. Kiedy Robert jest na zgrupowaniu, maksymalnie wykorzystuję ten czas na pracę, by potem być więcej z nim. Nasz idealny dzień: rano Robert jedzie na trening, ja w tym czasie pracuję. Kiedy wraca, mamy czas dla siebie. Wyłączamy laptopy, telefony. A kiedy zbyt często włącza mi się „pracuś”, Robert prosi o odłożenie telefonu – opowiada szczerze Ania

Kobieta przyznaje jednak, że w ich życiu często dochodzi do kłótni. Widać oboje mają wybuchowe charaktery, ale na szczęście, godzą się równie szybko jak kłócą.

U nas kłótnie trwają 5 minut. Kiedyś próbowałam się obrazić na Roberta na pół dnia, ale strasznie się z tym męczyłam. Nie, nie. Szkoda życia na kłótnie – podsumowuje Ania

Wierzymy, że z takim podejściem para jest w stanie przezwyciężyć wszystkie trudności, nawet brak czasu ?

Może Cię zainteresować