×

Magda Stępień opublikowała film ze zmarłym synkiem. Nagrała go przed śmiercią

Magdalena Stępień opublikowała nagranie zmarłego synka. Do postu dodała poruszający wpis, w którym opisała, jak wyglądały jej ostatnie tygodnie i miesiące. „Każdy dzień jest dla mnie morzem łez” – napisała na zakończenie.

Choroba i śmierć Oliwiera Rzeźniczaka

W styczniu 2022 roku Magdalena Stępień i Jakub Rzeźniczak poinformowali, że ich synek cierpi na rzadki, śmiertelnie niebezpieczny nowotwór wątroby. Matka desperacko walczyła o zdrowie i życia dziecka. Do pomocy przyłączyło się także wielu życzliwych ludzi, którzy hojnie wpłacali pieniądze na leczenie maluszka. Niestety, rzeczywistość napisała swój własny scenariusz i życia Oliwierka nie udało się uratować. Chłopiec zmarł w nocy z 27 na 28 lipca w w Izraelu, gdzie był poddany chemioterapii. Maluszek odszedł do nieba 11 dni po swoich pierwszych urodzinach. Żył 376 dni.

Archiwum prywatne

Archiwum prywatne

Wpis Magdaleny Stępień

Dwa dni temu minęły dwa miesiące od śmierci Oliwiera Rzeźniczaka, chłopca, którego losy śledziła cała Polska. Po bardzo trudnych chwilach głos zabrała znów matka zmarłego dziecka. Magdalena Stępień, która zamieściła na swoim Instagramie obszerny wpis.

Cisza, tak bardzo jej potrzebowałam i nadal potrzebuję, ale z racji, że wszyscy się martwicie jak sobie radzę czy żyję, postanowiłam się odezwać. Myślę, że za nim wrócę do normalności minie mnóstwo czasu. Od momentu odejścia mojego najukochańszego Syna czuję wewnętrzną pustkę. Jednego dnia straciłam wszystko, okres walki o zdrowie Oliwiera nie był dla mnie łatwy ze względu na wiele przeciwności

– zaczęła modelka.

W dalszej części wpisu Magdalena Stępień dziękuje za wszelkie wiadomości, pomoc i wsparcie, które podnosiło ją na duchu. Dowiadujemy się również, że pogrążona w żałobie matka wróciła do pracy.

Dzięki życzliwym ludziom rozpoczęłam pracę, powoli mam siłę wstawać codziennie z łóżka. W tej ogromnej żałobie musiałam szybko stanąć na nogi. Jednak czuję, że to była dla mnie bardzo dobra decyzja. Trafić wśród ludzi, dla których nie jestem Magdaleną Stępień. Jestem po prostu Magdą, koleżanką z pracy.

Na koniec modelka oznajmiła, że zobaczymy ją jeszcze na Instagramie, choć bardzo trudno jest jej wrócić do normalności. Jak sama przyznała, „każdy dzień jest dla niej morzem łez”.

Będę starała się jeszcze tu zaglądać! Chociaż tak ciężko wrócić do normalności i dalej cieszyć się życiem. Już nigdy nie będzie ono takie samo i nic mi nie wypełni tej pustki po Oliwierku. Każdy dzień jest dla mnie morzem łez

– kończy Magdalena Stępień.

Magdalena Stępień opublikowała nagranie zmarłego synka

Modelka dodała do wpisu zdjęcie z Oliwierem znad morza. Szczególną uwagę zwraca natomiast rozczulające nagranie, które znajdziesz w jej poście po przewinięciu w prawo. Widzimy na nim małego, gaworzącego w wózeczku Oliwierka. Taka pamiątka to z pewnością skarb dla matki, która niedawno straciła najważniejszą cząstkę siebie.

Źródła: www.instagram.com

Może Cię zainteresować