Ludzkie ciała na tackach, zapakowane w folię w centrum Warszawy. O co chodzi?!
Ludzie na tackach i pod folią pojawili się dzisiaj w centrum Warszawy. Happening miał na celu przekazać ważną rzecz. O co chodziło?
Ludzie na tackach i pod folią
Na Twitterze pojawiły się dzisiaj zdjęcia z centrum Warszawy, a dokładnie z Placu Zamkowego. Widzimy na nich siedem osób leżących na plastikowych tackach, owiniętych folią. Byli pokryci sztuczną krwią.
Okazuje się, że byli to aktywiści, a happening został zorganizowany pod szyldem „Ludzkie mięso”. Na folie, w które zawinięci są kobiety i mężczyźni, naklejono kartki m.in. z napisem „Mięsna Farma – zawsze świeża mała świnka”. Uczestnicy happeningu imitowali w ten sposób mięso, które na co dzień można kupić w supermarketach.
Po twarzach przechodniów widać, że cała akcja spotkała się z dużym zaskoczeniem. Ale czemu miało to służyć?
W obronie zwierząt
W ten sposób aktywiści stanęli w obronie zwierząt. Nie zgadzają się oni na ich okrutne traktowanie w chowie przemysłowym. Jak informują:
Przemysł mięsno-nabiałowy wydaje miliony na kampanie reklamowe i ukrywa przed społeczeństwem horror hodowli zwierząt oraz to, co dzieje się w rzeźniach i transportach.
Natomiast sam happening miał na celu pokazać, że człowiek jest podobny do zwierząt – krowy, świni czy kurczaka:
Zwierzęta nie są produktami ani maszynami. Czują, myślą, chcą i mają prawo żyć na tej Ziemi tak samo jak my! Czy aż tak trudno jest sobie wyobrazić, jak to jest być na ich miejscu?
Niektórzy internauci zgodzili się z przesłaniem. “Właśnie powinno się pokazywać takie rzeczy” – czytamy. Jednakże większość zauważa, że ludzie od zawsze żywili się mięsem:
Prawo życia dla zwierząt, tak. Ale czy my jesteśmy zwierzętami? ? Wątpię czy na mięsożerców to zadziała, od zarania dziejów człowiek jadł mięso i nie wydaje mi się żeby cokolwiek miało się w tym zmienić
No i co…jakby dinozaury przeżyły to by tak było… Ale cóż to człowiek jest predatorem i czego mamy sobie odmawiać mięsa… Totalny idiotyzm żeby na siebie zwrócić uwagę… Chcesz coś zrobić pożytecznego to idź jako wolontariusz do domu dziecka lub gdzieś indziej… A nie protesty żeby mięsa nie jeść…..idiotyzm
