×

Zabiły swojego ojca. Lekarz był przekonany, że mężczyzna zmarł śmiercią naturalną

Dwie siostry z Florydy dopuściły się okrutnego czynu. 62-letnia Linda Roberts i 63-letnia Mary-Beth Tomaselli w 2015 roku zabiły swojego 85-letniego ojca. Była to zbrodnia doskonała, bowiem lekarz był przekonany, że mężczyzna zmarł w sposób naturalny – ze względu na swój wiek i stan zdrowia. Dziś już wiadomo, że przyczyna śmierci była zupełnie inna. Linda i Mary wciąż nie przyznają się jednak do winy.

Położył się na kanapie i zasnął

Obie siostry zeznały podczas przesłuchania, że feralnego wieczoru zabrały ojca na przejażdżkę wzdłuż plaży. Kiedy wróciły, mężczyzna miał zasnąć na kanapie, co niejednokrotnie już wcześniej mu się zdarzało. Z ich relacji wynikało, że kiedy przyszły do niego następnego ranka, 85-latek już nie oddychał. Chcąc uniknąć jakiejkolwiek odpowiedzialności, chwyciły za telefon i zadzwoniły po karetkę.

Nigdy więcej się nie obudził

Kiedy ratownicy przybyli na miejsce, Anthony był już nieprzytomny. Natychmiast podjęto więc próbę resuscytacji. Niestety, jego życia nie udało się uratować. Choć mężczyzna zmarł na miejscu, nikt nie podejrzewał, że do śmierci 85-latka mogły przyczynić się osoby trzecie.

Lekarz był pewny, że zmarł z uwagi na wiek i liczne problemy ze zdrowiem

Lekarz pierwszego kontaktu podpisał akt zgonu określając jednocześnie przyczynę śmierci jako naturalną, nie mając przy tym najmniejszych wątpliwości. Wziął w tym przypadku pod uwagę wiek i historię medyczną Anthony’ego, a w tym raka, demencję i rozrusznik serca, który został mu wstawiony jakiś czas temu. W związku z tym nikt nie rozważał nawet przeprowadzenia sekcji zwłok, a sprawa już wkrótce została zamknięta.

Mężczyzna poznany w barze

Temat śmierci 85-latka powrócił na przełomie sierpnia i września ubiegłego roku. To wtedy Mary-Beth zaczęła spotykać się z mężczyzną, którego poznała w barze. Niedługo potem przedstawiła go swojej siostrze, która była już w związku małżeńskim. Bez względu jednak na to, szybko z wzajemnością zauroczyła się w partnerze Mary i już wkrótce doszło pomiędzy nimi do pierwszego zbliżenia.

Powrót do śmierci ojca

Kiedy znajomość pomiędzy Lindą, a mężczyzną kwitła, ten zauważył, że jego partnerka „dziwnie się zachowuje”. Wyraźnie widział, że coś ją niepokoi. 12 lutego poznał prawdę. Kobieta powiedziała mu, że ona i Mary-Beth „uśmierciły” swojego ojca i podała mu szczegółowe informacje o tym, jak to zrobiły. Mężczyzna nagrał rozmowę na swoim telefonie komórkowym i już następnego dnia dostarczył materiał na policję. Od tego momentu partner Lindy współpracował z władzami w celu uzyskania dodatkowych informacji od obu sióstr.

Wkrótce okazało się, że zabiły one z premedytacją, ponieważ miał umrzeć w ciągu kilku najbliższych miesięcy, co pozwoliłoby im się od niego uwolnić. W końcu jednak nie wytrzymały i postanowiły same odebrać mu życie.

Jak w rzeczywistości doszło do śmierci mężczyzny? Zabiły go dopiero przy trzecim podejściu

Z nagrań wynika, że siostry początkowo planowały dać swojemu ojcu szklankę alkoholu z nadmierną ilością tabletek nasennych z nadzieją, że to go zabije. Mary-Beth popełniła jednak błąd. Rozcieńczyła mieszaninę ze zbyt dużą ilością alkoholu, przez co tabletki okazały się być nieskuteczne. Niedługo potem Linda próbowała zabić ojca dusząc go poduszką, ale i tym razem mężczyźnie udało się przeżyć. Ostatecznie wepchnęła mu zwiniętą szmatę do gardła, podczas gdy Mary-Beth zatkała mu nos. Ta próba okazała się być dla niego śmiertelna.

Kiedy mężczyzna przestał oddychać, siostry położyły się spać zostawiając na kanapie swojego zmarłego ojca – wszystkie te informacje zostały zarejestrowane na nagraniach.

Sprzedaż domu

Niedługo potem obie siostry sprzedały dom ojca za 120 000 dolarów i podzieliły zyski między siebie i brata, który najprawdopodobniej w żaden sposób nie był zamieszany w śmierć mężczyzny.

„Był dla nich bardzo łatwym celem”

To było morderstwo doskonałe, ponieważ zabójcy nie pozostawili po sobie dosłownie żadnego śladu. Tragicznie zmarły mężczyzna miał raka, miał demencję i był poważnie chory. Był więc dla nich bardzo łatwym i bezbronnym celem – powiedział w poniedziałek na konferencji prasowej Bob Gualtieri, szefyr z hrabstwa Pinellas

Na koniec szeryf dodał, że jest bardzo dumny z mężczyzny, który zdecydował się współpracować z władzami.

To straszne, że włożyły tyle wysiłku, aby zabić swojego ojca. I na nieszczęście im się to udało – kończy Gualtieri

Jedno jest pewne. Zbrodnia nigdy nie wyszłaby na jaw, gdyby Linda nie opowiedziała całej historii mężczyźnie, z którym się spotykała.

Może Cię zainteresować