×

Lichtman odebrał oburzającą wiadomość. „Więc jesteś biologicznym ojcem Krzysia”

Lichtman odebrał oburzającą wiadomość. Jeden z Trubadurów został na dobre wplątany w majątkowy spór rodziny Krawczyków. Komuś nie podoba się fakt, że piosenkarz stara się pomóc Krzysztofowi Krawczykowi juniorowi. Marian Lichtman płaci za to niezwykle wysoką cenę.

Spór się rozwija

Po tym, jak wyszło na jaw, że żona Krzysztofa Krawczyka przez wiele lat odsuwała swojego pasierba od ojca, temat podziału majątku po słynnym piosenkarzu zyskał zupełnie nowy wymiar. Okazuje się bowiem, że wiele wydarzeń, o których opowiadała mediom Ewa Krawczyk, w rzeczywistości mogło wyglądać zupełnie inaczej. Kobieta twierdziła m.in. że Marian Lichtman usiłował promować się podczas pogrzebu Krawczyka i dlatego pozował do zdjęć. Tak naprawdę były Trubadur chciał jedynie pomóc Krzysztofowi Igorowi juniorowi podejść bliżej trumny, na którą ostentacyjnie rzucała się wdowa po piosenkarzu.

Od tego momentu Marian Lichtman robi, co w jego mocy, aby cierpiący na padaczkę syn Krzysztofa Krawczyka doczekał się sprawiedliwości. 48-letniemu Krzysztofowi Igorowi Krawczykowi zgodnie z jednym z testamentów może należeć się spora część majątku artysty. Trubadur nie przypuszczał jednak, że udzielając wsparcia synowi swojego dawnego przyjaciela, nagle wybuchnie konflikt z menedżerem zmarłego, Andrzejem Kosmalą.

Wielkim ciosem dla Lichtmana był również fakt, że na koncert ku pamięci Krzysztofa Krawczyka, który odbył się 30 maja w Opolu nie zaproszono Trubadurów. W rozmowie z Faktem stwierdził:

Jeśli Krzysiu z góry to oglądał, to na pewno był zniesmaczony brakiem Trubadurów.

Marian Lichtman stwierdził, że winę za taki stan rzeczy ponosi nie kto inny, a właśnie Kosmala. Spór dodatkowo uległ zaostrzeniu, gdy w niedzielę Lichtman poinformował w mediach społecznościowych o tym, jaką wiadomość przekazał mu Kosmala. Internauci nie mogli uwierzyć w to, co przeczytali!

Lichtman odebrał oburzającą wiadomość

Marin Lichtman twierdzi, że otrzymał wiadomość od Andrzeja Kosmali, która była wręcz niesmaczna. Mężczyzna miał zasugerować, że to on jest biologicznym ojcem Krzysztofa juniora.

Kochani Fejsbukowicze, wiem, że jesteście już zmęczeni wojną, którą wywołał Kosmala, ale nie mogę się powstrzymać przed pokazaniem Wam tego, co ten agent i towarzysz wysłał mi o 1.30 w nocy. To znane metody sprzed lat, kiedy Polska była w niewoli komunistycznej. Czytajcie: „A więc jesteś biologicznym ojcem Krzysia. To będzie sensacja. Naprawdę tego pragniesz?”. Krzysiek w grobie się przewraca!!!

Na wpis momentalnie zareagowali internauci. Wielu zwracało uwagę na podobieństwo juniora do Krzysztofa Krawczyka. Nie zabrakło też opinii, że spór między mężczyznami hańbi pamięć po zmarłym. Ktoś napisał:

Daliby już spokój z tymi awanturami. Krzysztof Krawczyk nie żyje i z czystego szacunku dla niego powinien pan odpuścić zająć się swoją rodzina i sprawami.

Niedawno miała miejsce pierwsza rozprawa z udziałem Krzysztofa Krawczyka juniora i żoną jego zmarłego ojca, Ewą Krawczyk. Z oficjalnych informacji wynika, że w dokumencie z września 2020 roku Krzysztof Krawczyk cały swój majątek zapisał żonie. Istnieją jednak pogłoski o tym, że artysta wcześniej sporządził inny testament, w którym nie pominął swojego syna oraz niedawno zmarłego brata.

Zaledwie kilka dni temu Marian Lichtman opublikował inny wpis, w którym skrytykował Kosmalę za to, że domaga się od syna piosenkarza opłaty za wykonywanie piosenek ojca.

Padnij na kolana i przeproś syna Krzysztofa Krawczyka! Jak możesz domagać się zapłaty za to, że śpiewa piosenki swojego taty na ulicach Łodzi!!!??? Chcesz odebrać mu to, co kocha? Chcesz pozbawić go lekarstwa, jakim jest dla niego muzyka?!

Marian Lichtman o konflikcie z Ewą Krawczyk: „Krzysztof tego nie chciał”

Fotografie: Facebook

Może Cię zainteresować