Od rana leżał na jednej sali ze zmarłymi pacjentami. Jadł w ich obecności śniadanie i obiad

W szpitalu w Zgierzu doszło ostatnio do makabrycznej sytuacji. Pewien mężczyzna był leczony na oddziale wewnętrzno-geriatrycznym. Przez kilka godzin był zmuszony, leżeć na sali z dwoma zmarłymi pacjentami.

Zmarli jednego dnia

Pacjent przebywał na sali z dwoma innymi mężczyznami. Niestety rano przy budzeniu, personel stwierdził zgon jednego z nich. Po kilku godzinach, około 13:00, na oddziale pojawiła się rodzina drugiego mężczyzny. To właśnie bliscy zauważyli, że nie żyje. Personel medyczny nie zabrał ciał z sali, dlatego trzeci pacjent musiał przebywać z nimi przez kilka godzin.

Szpital nie widzi problemu

Mężczyzna był na tyle chory, że nie mógł sam chodzić. Dlatego, cały czas przebywał w obecności nieboszczyków. Musiał jeść przy nich śniadanie oraz obiad. Sytuacja zbulwersowała zarówno pacjenta, jak i jego żonę.

Po rozmowie z pracownikami szpitala, dowiedzieli się tylko, że zmarli leżeli na sali, ponieważ placówka nie ma osobnego pomieszczenia dla nieboszczyków. Rzecznik szpitala stwierdził, że wszystko odbyło się zgodnie z przepisami.

Nawet nie chcemy sobie wyobrażać, jak niekomfortowa musiała być cała ta sytuacja…

_________________________________
*Zdjęcia mają charakter poglądowy

Napisz do nas, jeśli spotkała Cię historia, którą chcesz się podzielić: redakcja@popularne.pl