Lewandowska dopiero dzisiaj skomentowała mecz zagrany przez Roberta. Krótko i na temat
Jeszcze wczoraj pisaliśmy o tym, że Anna Lewandowska nie dała rady i zablokowała możliwość komentowania zdjęć u siebie na Instagramie. Dziś sytuacja się nieco zmieniła i żona kapitana polskiej reprezentacji zajęła stanowisko w sprawie.
Oczywistym było, że nie będzie w kontrze do ukochanego, a dzięki ciepłym słowom wykaże wsparcie i całkowite oddanie.
Wola walki i sportowy duch
Ania jako sportowiec dobrze wie, że raz się wygrywa, a innym razem ponosi się sromotną klęskę. Nie zdawała sobie jednak sprawy z tego, że kibice nie do końca rozumieją taką postawę, a niektórzy wręcz przepełnieni agresją będą chcieli wyładować się nie tylko na Robercie, ale także i na niej.
Silna i mądra kobieta
Ona zamiast walczyć z hejterami, zdecydowała się tylko wyrazić wsparcie dla reprezentacji i udowodnić tym samym, że nie odwróciła się od nich. Dziś dodała zdjęcie z wpatrzonym w nią mężem, które opatrzyła opisem:
„Siła człowieka nie polega na tym, że nigdy nie upada, ale na tym, że potrafi się podnieść”. Smutno na serduchu.
Ale zawsze wspieram, jak każda żona. Na dobre i na złe. Kocham, doceniam, szanuje, wspieram, dziękuję #nevergiveup #robertlewandowski