×

Lekcje zostaną skrócone do 30 minut? MEN rozważa wprowadzenie zmian

Minister edukacji w związku z rosnącą liczbą zakażeń wypowiedział się o sytuacji w szkołach. Jego pomysł zakłada lekcje skrócone do 30 minut. Odniósł się także do tematu zamknięcia szkół.

Lekcje skrócone do 30 minut?

Dariusz Piontkowski na antenie Polskiego Radia 24 odpowiadał na pytania związane z sytuacją w polskich szkołach w obliczu rosnących statystyk zakażeń koronawirusem. Według szefa Ministerstwa Edukacji Narodowej, wdrożona przez rząd strategia do tej pory się sprawdza:

Stworzyliśmy system, który pozwala reagować na zarażenia także w szkołach. Jak dotąd funkcjonuje on dobrze, sprawnie. Tam gdzie pojawiają się zagrożenia interweniuje inspekcja sanitarna i wspólnie z dyrekcją szkoły i organem prowadzącym, czyli samorządem najczęściej, podejmują decyzję bądź o przechodzeniu grupy uczniów wraz z nauczycielami na kształcenie na odległość, bądź czasami całej szkoły.

Przy okazji minister poinformował o zmianach, jakie szykuje MEN. Chodzi o skrócenie lekcji odbywających się zdalnie z 45 do 30 minut. Nie będzie to jednak dotyczyć lekcji prowadzonych w trybie stacjonarnym – w dalszym ciągu trwać będą 45 minut. Dodatkowo na wniosek rodziców zostanie uruchomiona możliwość prowadzenia zająć indywidualnych w trybie zdalnym.

Piontkowski podkreślił, że lekcje w trybie zdalnym mają trwać nie dłużej niż 2 tygodnie. Jego zdaniem, taka forma edukacji źle wpływa na rozwój dziecka:

Zakładamy, że szkoły będą przechodzić na kształcenie na odległość tylko na krótki okres, na 1-2 tygodnie, czyli tyle, ile potrzeba na kwarantannę. Po tym czasie uczniowie powinni wrócić do tradycyjnych, stacjonarnych zajęć. (…) Doświadczenie Polski i innych krajów pokazały, że kształcenie na odległość ma spore ograniczenia, a także konsekwentne negatywne skutki społeczne, psychologiczne.

MEN nie ustąpiło naciskowi psychologicznemu

Gość Polskiego Radia 24 przypomniał sytuację z września br., gdzie wywierana była presja na MEN, aby rok szkolny przesunąć o dwa tygodnie:

Były nawoływania, żebyśmy przesunęli o dwa tygodnie moment rozpoczęcia roku szkolnego, bo miała nas czekać fala zachorowań. Nic takiego nie nastąpiło. Wytrzymaliśmy moment nacisku psychologicznego.

Minister poinformował ponadto, że tylko w niewielkim stopniu wzrasta liczba szkół, które muszą przechodzić na kształcenie na odległość:

To ciągle margines wszystkich placówek w Polsce. To ciągle poniżej 1 proc.

Na koniec Dariusz Piontkowski dodał, że w chwili obecnej „nie ma powodu, żeby zamykać wszystkie szkoły w Polsce”.

Źródła: polskieradio24.pl, wiadomosci.wp.pl, ziemkiewicz.dorzeczy.pl, wiadomosci.gazeta.pl
Fotografie: Twitter (miniatura wpisu), Pixabay, Twitter

Może Cię zainteresować