×

Lech Wałęsa szczerze o żonie, która zrugała go w Internecie. „Mam z nią problem”

„Rodziną się kurde zajmij” – słychać na nagraniu, wokół którego zrobiło się spore zamieszanie. Lech Wałęsa szczerze o żonie, która wypowiada te słowa: to była „wpadka” kontrolowana.

„Rodziną się kurde zajmij”

„Żona mnie nie lubi i nie podobam się żonie” – przyznał w jednym z wywiadów Lech Wałęsa. W innym z rozbrajającą szczerością wyznał, że „z męskich rzeczy pozostało mu tylko golenie”. Ale mimo narzekań i wzajemnych pretensji, małżonkowie przeżyli z sobą ponad pół wieku! Mają ośmioro dzieci i gromadkę wnucząt.

Jak się żyje u boku Noblisty? Danuta Wałęsa opisała swoje życie w autobiografii i wielokrotnie mówiła o nim również w wywiadach. Z jej słów wyłania się obraz kobiety, której życie nie było usłane różami. To Danuta Wałęsa zajmowała się domem i dziećmi, gdy jej mąż poświęcił się politycznej karierze.

Niedawno głośno było o nagraniu, które Lech Wałęsa opublikował na swoim Facebooku. W pewnym momencie jego żona, nie zważając na to, że mąż jest zajęty, rzuciła:

Rodziną się kurde zajmij.

Właściwie nikt już nie pamięta, co podczas tego nagrania mówił Lech Wałęsa, ale pani Danuta jednym krótkim zdaniem skradła całe „show”. Po tym, jak żona zrugała Wałęsę, ten podziękował internautom i się rozłączył.

Lech Wałęsa szczerze o żonie

O słynne nagranie, podczas którego żona zrugała legendę Solidarności, zapytano byłego prezydenta w Dzienniku Bałtyckim. Lech Wałęsa wyznał po czasie, że był to celowy zabieg.

Przecież ja nie nagrywam tego na żywo i nie puszczam od razu. Słuchając tego nagrania, pomyślałem, dlaczego to nie mogłoby zostać? Przecież jest fajne. I puściłem, żeby pokazać, że ja też mam problem z sobą i z żoną

– stwierdził.

Ale były prezydent przyznał, że był również drugi powód pokazania tego materiału w mediach społecznościowych.

Chciałem sprawdzić, czy jestem kontrolowany i kto mnie kontroluje oraz jak szybko nastąpi reakcja. Wstawiłem ten materiał, ale szybko zdjąłem, żeby zobaczyć, kto go przede wszystkim wychwyci.

Lech Wałęsa uważa, że kontroluje go IPN (Instytut Pamięci Narodowej).

I to IPN go wyłapał. To on mnie kontroluje. Nikt inny nie był przygotowany na takie szybkie przegranie tego materiału. A oni są tak przygotowani, tak mnie pilnują, że natychmiast pojawiło się to w mediach. (…) Ja robię swoje, żona swoje. W tym temacie jestem niereformowalny.

Czy to oznacza, że pani Danuta nie ma co liczyć na pomoc męża w domowych obowiązkach?

Fotografie: Twitter

Może Cię zainteresować