×

Kurier zapukał do drzwi i otworzył mu potężny mężczyzna. Za nim dostrzegł pobitą dziewczynę

Pan Kamil pracuje jako kurier od 7 lat. Już miał zmieniać pracę kilka razy, ale finalnie nigdy do tego nie dochodziło. Dziś opowiada cztery najciekawsze historie. Dobrze wie, że codziennie może spotkać go coś innego, a to aspekt pracy, który najbardziej w niej ceni. Zresztą sami sprawdźcie ?

Jakoś nigdy nie chciałem zostać kurierem, ale gdy nadarzyła się taka okazja, postanowiłem, że z niej skorzystam. Nie przelewało nam się jakoś z moją żoną, dlatego ta praca wydawała się dla nas zbawieniem. Na przestrzeni tych kilku lat spotkało mnie wiele ciekawych ale i przerażających sytuacji, a o kilku pomyślałem że właśnie wam opowiem.

Może zacznę od tej bardzo niebezpiecznej historii. Kiedyś gdy wręczałem przesyłkę jednemu mężczyźnie, w tle za jego plecami zobaczyłem kobietę, która była zapłakana w podartym ubraniu i z podbitym okiem. Czułem, że coś jest nie tak, ale nie chciałem się narażać i ryzykować swojego życia. Dlatego tuż po tym gdy opuściłem tę klatkę, zadzwoniłem na policję i powiedziałem dokładnie to, co widziałem. Okazało się, że ta kobieta od kilku lat była maltretowana przez męża, ale nigdy nie miała na tyle odwagi aby samodzielnie zgłosić się na policję. Cieszę się, że tak zareagowałem, bo być może uratowałem jej życie.

Na szczęście znacznie więcej miałem doświadczeń, które miały dość pozytywne zakończenie i wywołały na mojej twarzy uśmiech. Pierwszą z nich jest spotkanie z kobietą, która najwidoczniej oczekiwała swojego partnera. Była przekonana, że do drzwi zapuka jej chłopak, dlatego otworzyła mi w skąpej sukience w pończochach, szpilkach i z szampanem w ręku. Trochę mnie to zaskoczyło i nie wiedziałem, co powiedzieć. Wręczyłem więc szybko paczkę, a ona pośpiesznie zamknęła drzwi.

Kolejny raz, który był uroczy i zwalił mnie z nóg, to sytuacja, w której 13-letnia dziewczynka zamówiła kuriera, aby… dostarczyć dziadkowi rosołek do szpitala. Była przekonana, że można dosłownie wszystko w ten sposób przetransportować. Rozczuliła mnie tym naprawdę bardzo mocno i pomyślałem, że poprawię jej humor i zaproponuję, że zamiast tego wyślemy dziadkowi kwiaty. Zapytała, ile to będzie kosztować, więc ja powiedziałem, że tylko 5 złotych. Oczywiście kwota była znacznie większa, ale nie miałem problemu z tym, aby opłacić to z własnej kieszeni. Uśmiech na twarzy tego dziecka był dla mnie cenniejszy.

Raz dostarczałem paczkę za pobraniem. Otworzyła mi bardzo ładna dziewczyna. Oczywiście musiałem być świadkiem tego, jak otwiera tę rzecz. Paczka była duża, a zawartość okazała się być bardzo mała i schowana pośród balonów z helem. Kobieta nie miała pojęcia, co takiego zaraz ukaże się jej oczom. Gdy otworzyła i jej oczom (i moim) ukazało się pudełeczko z pierścionkiem zaręczynowym w środku i napisem: „Wyjdziesz za mnie?”, omal nie zemdlała. Spojrzała na mnie i zapytała, czy jest możliwość, aby zrobić tak, żeby nadawcy powiedzieć, że ta paczka nie dotarła. Wyznała, że chciała zerwać z tym chłopakiem, a nie wychodzić za niego za mąż…

To były cztery historie, które najbardziej zapadły mi w pamięci. Mimo że ta praca mnie momentami wykańcza, nigdy nie wiem, co mnie spotka ?

A czy Wy także możecie pochwalić się podobnymi historiami?

*Zdjęcia mają charakter poglądowy

Może Cię zainteresować