×

Zamówiła mikołajkowy prezent. Słowa kuriera wprawiły ją w osłupienie

Przedświąteczne szaleństwo trwa. Z tej okazji miliony Polaków szuka prezentów dla swoich bliskich. Jedni udają się w tym celu do galerii handlowych, inni kupują je przez internet. Czytelniczka portalu Gazeta.pl należy do tych drugich – zamówiła mikołajkowy prezent w sieci. Nie spodziewała się jednak, że podczas odbioru paczki doświadczy tak przykrej sytuacji. Między nią a kurierem było naprawdę gorąco!

Słowa kuriera wprawiły ją w osłupienie

Grudzień to szalony cza zarówno dla rodzin jak i dla kurierów, którzy mają pełne ręce roboty ze względu na ilość zamawianych w sieci produktów. Stres, zmęczenie i nawał pracy może sprawić, że dostawca nie będzie w humorze, kiedy zapuka do naszych drzwi. Wie coś o tym jedna z czytelniczek portalu Gazeta.pl. Swoją historią podzieliła się z redakcją.

Czy tym razem kurier, a właściwie kurierka przesadziła?

Dzwoni pani kurierka, że ma dla mnie dwie pięciokilogramowe paczki. Mówi rozkazującym tonem, że mam zejść pod blok i pomóc jej wnieść chociaż jedną paczkę, a najlepiej jak wezmę od razu dwie, bo ona ma dużo roboty. Zatkało mnie, przyznaję. Słyszę, że jak nie wezmę chociaż jednej paczki, to ona zostawi mi awizo, bo nie ma zamiaru nosić ich na drugie piętro. Powiedziałam jej grzecznie, że gdybym sama chciała nosić swoje paczki, to zamówiłabym je do paczkomatu, a nie za pośrednictwem firmy kurierskiej. Poza tym wspomniałam, że właśnie pracuję i nie mogę sobie ot tak wyjść z domu.

Myślałam, że to zakończy dyskusję, ale pani kurierka rozkazała mi zadzwonić po „męża, kochanka lub innego gacha”, żeby mi je wniósł, bo inaczej paczki wrócą z nią do magazynu. Puściły mi nerwy i postraszyłam ją, że jeśli to zrobi, od razu złożę na nią skargę. To pomogło, bo nagle dała radę wnieść obie paczki, ale gdy je odbierałam, piorunowała mnie wzrokiem

– napisała czytelniczka Gazeta.pl.

Co zrobić, gdy kurier nie chce dostarczyć paczki?

Prawda jest taka, że nie każdy kurier ma obowiązek dostarczyć paczkę pod drzwi mieszkania. Wszystko zależy od zapisków w regulaminie przewoźnika. Co więcej, dostawca może odmówić wniesienia przesyłki, jeśli ta przekracza limity wagowe. Zwykle limit wynosi około 30 kg.

*Zdjęcia mają charakter poglądowy
Źródła: www.gazeta.pl
Fotografie: Pexels (miniatura wpisu), www.pexels.com

Może Cię zainteresować