Ksiądz policzył, ilu wiernych przyszło na pasterkę. „Jestem zdumiony”
Kryzys w polskim Kościele? A może wcale nie jest tak źle? Ksiądz Daniel Wachowiak z parafii pw. NMP Wniebowziętej w Piłce policzył, ilu wiernych uczestniczyło w pasterce. „Jestem zdumiony” – przyznał.
Kryzys w polskim Kościele?
W nocy z 24 na 25 grudnia w całej Polsce odbyły się tradycyjne pasterki. Wielu wiernych nie wyobraża sobie świętowania bez uczestnictwa w tej mszy bożonarodzeniowej. Podczas homilii duchowni głównie apelowali o pokój w Ukrainie i prosili o modlitwę w tej intencji. Przypominano również o istocie Świąt Bożego Narodzenia.
Niech tej nocy popłynie żarliwa modlitwa o #pokój. Niech obejmie ona też tych, którzy ciężko obrażają Boga i człowieka swoją bezlitosną agresją. #Pasterka #BożeNarodzenie2022
— Przewodniczący Episkopatu (@Abp_Gadecki) December 24, 2022
.@Prymas_Polski: „Nie w blasku fleszy i nienasyconej komercji przychodzi Bóg” >>> https://t.co/QMdtphmhCL#pasterka pic.twitter.com/iURrCFQ9iO
— Arch gnieźnieńska (@prymasowska) December 25, 2022
Ks. Daniel Wachowiak parafii pw. NMP Wniebowziętej w Piłce (Wielkopolska) postanowił natomiast policzyć, ilu wiernych uczestniczyło w tegorocznej pasterce.
Na nieco ponad 1000 osób mieszkających na terenie parafii, na 1. Pasterce na filii było 210 osób, na 2. Pasterce w Piłce było 230 osób. ~ 440 osób
– poinformował na Twitterze duchowny, który na co dzień jest bardzo aktywny w mediach społecznościowych.
„Jestem zdumiony”
Ks. Wachowiak przyznał, że to, ilu wiernych wzięło udział w pasterce, było dla niego miłym zaskoczeniem. Stwierdził nawet, że na moment zapomniał o kryzysie w polskim Kościele.
Przez tłumy na obu pasterkach w mojej parafii, zapomniałem, że mamy kryzys wiary w polskim Kościele. Tak, tąpnięcie jest, więc tym bardziej jestem zdumiony i na swój sposób zbudowany frekwencją
– stwierdził ks. Wachowiak.
Duchowny często omawia w mediach społecznościowych kwestie dotyczące wiary. Dużo uwagi poświęca właśnie sytuacji w polskim Kościele.
Nie ma doskonałych. Grzesznicy głoszą Słowo grzesznikom. Spotykamy księży, którzy nie gorszą i starają się naśladować Chrystusa. Tendencja odchodzenia od Boga dotyka także dobre parafie. Laicyzacja jest bowiem czymś więcej niż niechęcią do zła w Kościele katolickim. Jest objawem chorej duszy
– skomentował niedawno proboszcz.
Jeśli już nie lubią, to chciałbym, żeby nas księży hejtowano za piękne celebrowanie Liturgii, głoszenie Ewangelii, przypominanie o Dekalogu, bycie znakiem Bożym. Teraz często się z nas szydzi z powodu grzechów niektórych duchownych, nieporadności hierarchii, czy zwykłego jadu
– zaznacza.
Przez tłumy na obu pasterkach w mojej parafii, zapomniałem, że mamy kryzys wiary w polskim Kościele. Tak, tąpnięcie jest, więc tym bardziej jestem zdumiony i na swój sposób zbudowany frekwencją.
— ks. Daniel Wachowiak (@DanielWachowiak) December 24, 2022
Przypomnijmy: pasterka jest jedną z najbardziej uroczystych mszy w Kościele katolickim. Kiedyś odprawiali ją wyłącznie papieże, dziś pasterki odbywają się w każdej polskiej parafii i zazwyczaj uczestniczą w nich tłumy wiernych. Podczas mszy wspomina się przybycie pasterzy do Betlejem do nowo narodzonego Jezusa.
Napisz do nas, jeśli spotkała Cię historia, którą chcesz się podzielić:
@redakcja@popularne.pl