×

Ksiądz mówi wprost o co chodzi w Kolędzie. Zaznacza, co jest najgorsze w zachowaniu duchownych

W polskich domach tradycyjnie po Świętach Bożego Narodzenia księża rozpoczynają wizyty duszpasterskie. Ile dać księdzu do koperty? To pytanie budzi sporo wątpliwości. Pomimo tego, że ofiara jest dobrowolna to jednak wielu z nas decyduje się na przekazanie duszpasterzowi określonej kwoty. Ksiądz Rafał Główczyński wyjaśnia: „to jest złe, tak nie można”.

Ile dać księdzu do koperty?

Wizyty duszpasterskie nie mają ściśle określonego terminu. Jednak w większości parafii odbywają się tuż po Świętach Bożego Narodzenia i trwają do dnia 2 lutego (Ofiarowanie Pańskie). Podczas kolędy księża starają się nieco poznać swoich parafian, a wierni w podziękowaniu za posługę duszpasterską wręczają księdzu kopertę z pieniędzmi. Jednak wiele rodzin z powodu kryzysu gospodarczego ledwo wiążą koniec z końcem. Tutaj pojawia się pytanie – ile dać księdzu do koperty w dobie szalejącej inflacji?

Kolęda to jeden z elementów posługi duszpasterskiej, a jej celem jest poznanie parafian oraz wspólna modlitwa z poświęceniem domu. Zwyczaj dawania księdzu koperty nie jest obowiązkowy, jednak wielu z parafian decyduje się na taki gest. Księża przyznają, że jeśli widzą, że dana rodzina zmaga się z trudna sytuacją materialną, to nie przyjmują datku. Więc, ile dać księdzu do koperty w 2022 roku?

Pixabay

Pixabay

100 zł od rodziny dla duszpasterza

Kwota datku powinna być zależna tylko i wyłącznie od uznania i możliwości finansowych parafian. Jednak w tym roku sytuacja finansowa wielu rodzin jest gorsza niż w latach ubiegłych. Mimo to, wierni deklarują, że suma datku jest taka sama każdego roku. Zdarzają się przypadki, kiedy parafianie rezygnują z wręczenia datków. W artykule Wirtualnej Polski możemy przeczytać, że
„niemal 10 procent ankietowanych nie przekazało duchownym żadnej ofiary”.

Niektórzy uważają, że 100 zł od rodziny to przyzwoita kwota datku dla duszpasterza. Zdarzają się sytuacje, że księża informują wiernych, na co przeznaczą zebraną sumę pieniędzy. Dodatkowo, są i tacy księża, którzy jasno dają do zrozumienia „ile dać w kopertę”.

Wiemy, że są księża, którzy ustalają „widełki” datków i w takim przypadku mówimy wprost: to jest złe, tak nie można. Naprawdę chodzi o to, by poznać parafian. Zupełnie inaczej odprawia się później mszę, kiedy zna się ludzi siedzących w ławkach

– powiedział duchowny Rafał Główczyński w rozmowie z Onetem.

Natomiast ksiądz Mateusz Szerszeń tłumaczy, że nie tylko jałmużna jest zaliczana do dobrych uczynków. Dodaje, że osoby, które nie są w stanie wesprzeć kościoła finansowo, mogą dokonać łaski poprzez modlitwę albo post.

Źródła: www.o2.pl, wiadomosci.wp.pl
Fotografie: YouTube/Zdj. ilustrujące (miniatura wpisu), Pixabay

Może Cię zainteresować