Krzysztof Krawczyk stracił bliską osobę. Piosenkarz napisał poruszające słowa
Krzysztof Krawczyk stracił bliską osobę. Wczoraj w nocy piosenkarz podzielił się ze swoimi fanami zasmucającą informacją. Odszedł człowiek, z którym gwiazdor spędził wiele cudownych chwil.
Krzysztof Krawczyk stracił bliską osobę
Pomimo wielu przebytych chorób i poważnego wypadku, któremu uległ przed laty, Krzysztof Krawczyk miewa się dość dobrze. Dopiero niedawno, w wieku 74 lat postanowił zrezygnować z występów przed publicznością, aby móc nareszcie odpocząć.
Niestety co jakiś czas spokój emerytowanego piosenkarza przerywają informacje o śmierci bardzo bliskich mu osób. Zaledwie parę miesięcy temu samobójstwo popełnił 43-letni Robert Kosmala, który był synem menadżera Krzysztofa Krawczyka. Wczoraj w nocy około godziny 1:40 gwiazdor opublikował na swoim facebookowym profilu informację o śmierci swojego przyjaciela Tadeusza Przybysza. Wpis piosenkarza jest wyjątkowo poruszający. Piękne słowa Krawczyka nie pozostawiają złudzeń, że łączyła ich wyjątkowa przyjaźń.
Kochani! Tyle radości z moich młodych przyjaciół i tyle smutku z odchodzenia moich starych Przyjaciół. Stało się, że żegnam wspaniałego Przyjaciela Tadeusza Przybysza! To był mistrz sztuki kuśnierskiej, któremu kiedy spotkałem go na lotnisku w Nowym Jorku powiedziałem: Twoja Jola prowadzi biuro nieruchomości może by nam znalazła jakiś domek pod Łodzią i znalazła! I tak przez 25 lat byliśmy sąsiadami w Grotnikach! Wspaniały, pogodny człowiek! Żegnaj Przyjacielu!
25 lat przyjaźni
Krzysztof Krawczyk zamieścił na swoim profilu zdjęcie Tadeusza Przybysza oraz nekrolog. Okazuje się, że mężczyzna zmarł w wieku 69 lat. Z zawodu był kuśnierzem. Uwielbiał uczestniczyć w rajdach samochodowych. Był zawodnikiem Automobilklubu Łódzkiego oraz Stomilu-Dębica. Żona zmarłego, Jola napisała w treści nekrologu:
Człowiek posiadający niezmierzone pokłady optymizmu, radości życia, które tak kochał, miłości i zaufania do drugiego człowieka chociaż była ona zupełnie nieuzasadniona. W środku pełen blizn i ran i ta największa po śmierci syna Aleksandra nigdy się nie zabliźniła. Taki był mój Tadzio.
Ostatnie pożegnanie Tadeusza Przybysza odbędzie się w czwartek, 26 listopada 2020 roku o godzinie 10:30 na Cmentarzu Rzymskokatolickim pw. św. Antoniego (Mania) w Łodzi.