×

38-latka została zgwałcona przy ruchliwej ulicy. Ani jeden kierowca nie zareagował

Koszmar biegaczki, o którym pisze cały świat. Pochodząca z Węgier sportsmenka biegała wzdłuż ruchliwej i dobrze oświetlonej trasy w Budapeszcie, którą doskonale znała. Kiedy wybierała się więc na kolejny trening, nie przypuszczała, że lada moment może spotkać ją coś tak okrutnego. Podczas biegu podbiegł do niej zupełnie obcy mężczyzna, uderzył ją w głowę i zgwałcił.

Koszmar biegaczki. Żaden z przejeżdżających obok kierowców nie zareagował

To miał być zwykły trening. Trening, który w mgnieniu oka zamienił się w istny koszmar. Węgierska mistrzyni ultramaratonu i matka dwójki dzieci, Viktórie Makai, biegła trasą, którą wielokrotnie pokonywała, kiedy w pewnym momencie została zaatakowana i zgwałcona przez obcego mężczyznę. W tym samym czasie obok przejeżdżało kilka samochodów. Żaden z kierowców nie miał w sobie na tyle odwagi, aby się zatrzymać i pomóc pokrzywdzonej kobiecie. Ona sama także nie była w stanie się bronić. Sportsmenkę uratował dopiero zaniepokojony przedłużającą się nieobecnością żony mąż, który postanowił wyjść jej naprzeciw. Kiedy zwyrodnialec zobaczył jego sylwetkę, zbiegł z miejsca zdarzenia.

Dziś wiem, że nawet ultramaratonistka nie może czuć się bezpiecznie na dystansie 100 metrów – przyznała Viktórie Makai

alfahir.hu

alfahir.hu

Interwencja policji

Viktórie Makai i jej mąż wezwali policję. Sportsmenka widziała sprawcę ataku i potrafiła go dokładnie opisać, co znacznie ułatwiło śledztwo. W konsekwencji zwyrodnialca udało się zatrzymać jeszcze tego samego dnia. Mężczyzna usłyszał zarzuty.

sportagvalaszto.hu

sportagvalaszto.hu

Twarz sportsmenki po brutalnym ataku gwałciciela

Biegaczka nie zamierza ukrywać tego, co ją spotkało. Pragnie tym samym przestrzec inne kobiety przed agresorami, którzy mogą zaatakować w najmniej spodziewanym momencie. W tym celu zapoczątkowała kampanię społeczną „Run Away”, której celem jest uświadamianie, aby mówić o przemocy wobec kobiet. Jej zdaniem tylko w ten sposób można wpłynąć na świadomość i bezpieczeństwo innych osób.

Celem tej akcji jest podnoszenie świadomości. Najważniejszą lekcją, jaką wyniosłam z tej całej sytuacji, jest to, że jesteśmy wzajemnie za siebie i swoje środowisko odpowiedzialni. Wiem, że jest wiele osób, które z własnej woli nie angażują się w tego typu kampanie. Wiem też, że są tacy, którzy nie mają możliwości poprosić o pomoc. A to stanowi wielką różnicę! Teraz to widzę i czuję, że moim obowiązkiem jest mówić o tych sprawach głośno

sportagvalaszto.hu

sportagvalaszto.hu

Kampania składa się z sześciu portretów pobitej sportsmenki. Każdy z nich opatrzony jest innym hasłem: „Czy czujesz się bezpieczna?”, „Uciekaj!”, „Powiedziałaś komuś?”, „Otwórz oczy!”, „Pomógłbyś/pomogłabyś?”, „Nie masz się czego wstydzić!

sportagvalaszto.hu

sportagvalaszto.hu

Strach pomyśleć, jak potoczyłyby się losy węgierskiej sportsmenki, gdyby nie interwencja jej męża. Kto wie, być może kobieta dziś już by nie żyła…

Może Cię zainteresować