Nie żyją 2 nauczycielki zarażone COVID-19. Jedna z nich miała zaledwie 32-lata
Tragiczne doniesienia z Warszawy. Koronawirus w szkole: walkę z koronawirusem przegrały dwie nauczycielki szkół podstawowych w stolicy. Jedna z nich miała 32 lata.
Horban: należy przerwać szczepienia dla nauczycieli
Zdaniem prof. Horbana, doradcy premiera ds. COVID-19, wkrótce możemy się spodziewać, że nowych zakażeń będzie 30 tys. dziennie. Poniedziałkowa wypowiedź Horbana nie spodobała się nauczycielom, ponieważ profesor stwierdził, że należy przerwać szczepienia nauczycieli i najpierw zaszczepić seniorów.
To ludzie, którzy umierają, gdy zachorują na COVID. Śmiertelność powyżej 20 procent [w tej grupie] jest śmiertelnością olbrzymią. Tutaj wiemy, o co walczymy
– powiedział Horban.
Koronawirus w szkole
Ostatnie doniesienia z Warszawy świadczą o tym, że nie tylko seniorzy należą do grupy ryzyka. Koronawirus nie oszczędza nikogo. W Warszawie w wyniku COVID-19 zmarły dwie nauczycielki: 32-latka ze szkoły podstawowej nr 362 na warszawskim Bemowie oraz wicedyrektorka z SP nr 236 w dzielnicy Wola.
U 32-letniej nauczycielki zakażenie koronawirusem wykryto 20 lutego. Zaledwie pięć dni później kobieta zmarła.
W Szkole Podstawowej nr 362 przy ul. Czumy w wyniku COVID-19 zmarła nauczycielka klasy drugiej. Miała zaledwie 32 lata, chorowała pięć dni
– przekazał portal tustolica.pl.
Dopiero po informacji o śmierci nauczycielki na wniosek dyrektora szkoły wstrzymano zajęcia w placówce do 12 marca.
O śmierci 58-letniej wicedyrektorki ze SP przy ul. Elekcyjnej w Warszawie, rodzice dowiedzieli się przez Librusa. Kobieta była hospitalizowana od ok. trzech tygodni. Ciężko przechodziła zakażenie koronawirusem.
Koronawirus w SP nr 236 rozszalał się zaraz po feriach. Placówka wielokrotnie zwracała się do sanepidu o wydanie pozytywnej opinii o zawieszeniu zajęć dla całej placówki.
Aż 26 razy nakładana była kwarantanna na nauczycieli, 9 osób przebywało w izolacji, obecnie to czworo pracowników, kolejne trzy osoby skierowane zostały na test, wystawiono 34 zwolnienia lekarskie dla pracowników, sześć klas objętych było kwarantanną
– przekazał rzecznik Woli Mateusz Witczyński w rozmowie z serwisem wyborcza.warszawa.pl.
Na 203 uczniów w placówce pojawiło się… 65. W dodatku szkołą nie miał kto zarządzać, ponieważ zarówno dyrektorka, jak i zastępczyni, ciężko przechodziły COVID-19. Dlatego władze Woli, nie czekając na decyzję sanepidu, zdecydowały o zamknięciu szkoły, powołując się na kwestie bezpieczeństwa.