×

Koronawirus: fakty i mity. Ekspert dementuje plotki

Wuhański „przysmak” czyli zupa z nietoperza, surowe mięso z lokalnego targu, wirus pochodzący z tajnego laboratorium – teorie spiskowe mnożą się jak grzyby po deszczu. Ile w nich prawdy? Koronawirus: fakty i mity.

Wątpliwości rozwiewa wirusolożka z Uniwersytetu Oxfordzkiego – Emila C. Skirmuntt w szczegółowym wywiadzie, udzielonym polskiej stronie totylkoteoria.pl.

Koronawirus: fakty i mity

Strach przed nieznanym, połączony z nowymi doniesieniami na temat kolejnych zakażeń i zgonów sprawia, że – zamiast dowiadywać się coraz więcej na temat przeciwnika, pogłębia się chaos informacyjny.

#Skąd wziął się koronawirus?

Podejrzenia na temat nietoperzy wynikają z doświadczeń przeszłości. W przypadku zakażenia wirusem SARS, wirus przeniósł się na ludzi właśnie z nietoperzy.

I tym razem te ssaki są głównymi podejrzanymi. Podejrzewa się jednak, że wirus najpierw przeskoczył z nietoperza na inne zwierzę, a następnie z tego drugiego zwierzęcia na człowieka. Dlaczego?

Gdy pierwsi zakażeni pacjenci odwiedzili lokalny targ ze zwierzętami, nie sprzedawano ponoć nietoperzy.

# Czy wirus został stworzony przez człowieka?

Według ekspertki to kolejna teoria spiskowa. Zresztą naukowcy, którzy opublikowali dane o podobieństwie koronawirusa do wirusa HIV, wycofali już swój artykuł. Znaleźli się w ogniu krytyki ze strony innych naukowców, a ich teorie nie zostały potwierdzone.

Istnieje więc duża szansa, że chodziło bardziej o medialny rozgłos, niż o merytoryczne treści.

# Czy wyleczeni z koronawirusa muszą się liczyć z trwałymi defektami zdrowotnymi?

Ekspertka uspokaja, twierdząc, że śmiertelność koronawirusa nie jest póki co tak wysoka, jak w przypadku SARS czy MERS. Dotyczy też przede wszystkim osób starszych, schorowanych, o obniżonej odporności.

U zdecydowanej większości pacjentów, przebieg choroby jest łagodniejszy i prawdopodobnie nie zostawi trwalszych czy rozleglejszych defektów, niż zwykłe przeziębienie.

#Co sprawia, że chorobę przechodzi się ciężej?

Jak dotąd, większość zakażonych osób, wykazujących ciężkie symptomy choroby, to mężczyźni w wieku 40 lub więcej lat, którzy mieli jakieś inne schorzenia lub upośledzone funkcje immunologiczne.

To każe przypuszczać, że wspomniane cechy wpływają na ostrość przebiegu choroby.

Ponadto, obniżona odporność, jak i zaawansowany wiek, w przypadku każdej choroby przyczyniają się do zwiększanego ryzyka. Nawet w przypadku zwykłej infekcji, czy grypy.

Sytuacja z koronawirusem jest o wiele poważniejsza z tego względu, że nie mamy żadnego parasola ochronnego. Nie istnieje szczepionka, z której możemy skorzystać, by się chronić.

# Czy koronawirus sam wygaśnie? A może za jakiś czas jeszcze bardziej się wzmocni?

Czynniki takie jak wysoka gęstość zaludnienia w Chinach, rozwój transportu, zwiększenie częstotliwości podróżowania i niszczenie środowisk naturalnych zwierząt, które coraz częściej żyją (siłą rzeczy) blisko człowieka, sprawiają, że epidemie prawdopodobnie będą zdarzały się coraz częściej. I coraz ciężej będzie nad nimi zapanować.

W pewnym momencie epidemie same wygasają. Ale nawet, jeśli koronawirus wygaśnie tam, gdzie ma swoje epicentrum, wciąż są przecież inne kraje, do których się przedostał.

Sytuację dodatkowo utrudnia fakt, że koronawirus zaczął rozprzestrzeniać się w sezonie grypowym. Wiele osób może zarażać, myśląc, że ma typowe objawy grypy.

#Jakie badanie przeprowadza się, aby postawić diagnozę?

Do postawienia diagnozy potrzebnych jest szereg próbek, w tym wymaz z gardła i surowica. Rezultaty badań poznajemy stosunkowo sprawnie.

Testy wykonywane są osób, które mają silne objawy infekcji. Nie oznacza to, że wszyscy z objawami grypowymi powinni spodziewać się koronawirusa.

# Jaka jest szansa na pojawienie się skutecznego leku lub szczepionki w najbliższym czasie?

Badania nabierają tempa, ale wątpliwe jest, by szczepionka pojawiła się ekspresowo, np. jeszcze w tym miesiącu. Wprowadzenie szczepionki i leku wymaga rygorystycznych testów klinicznych. Zwykle trwają one dziesiątki lat!

Według wirusolożki, szczepionka przeciwko śmiertelnemu wirusowi, najwcześniej pojawi się za kilka miesięcy.

Fotografie: Twitter (miniatura wpisu), Twitter.com

Może Cię zainteresować