×

W końcu ujawniono prawdziwą liczbę ofiar koronawirusa w Polsce

Przyzwyczailiśmy się już do tego, że koronawirus i choroby współistniejące prawie zawsze występują razem, gdy dowiadujemy się o kolejnych osobach zmarłych na COVID. Ale nie w każdym przypadku tak jest. U prawie trzystu osób nie stwierdzono tego typu powikłań.

Koronawirus i choroby współistniejące

Większość Polaków na tę chwilę doskonale wie, że koronawirus największe śmiertelne żniwo zbiera wśród osób poważnie schorowanych, które od lat na co dzień zmagały się z wieloma przewlekłymi dolegliwościami. W zupełnie innej sytuacji są natomiast ludzie mający silne, zdrowe organizmy. W ich przypadku choroba często przebiega zupełnie niezauważalnie. Ale są również przypadki osób w Polsce, które zmarły na koronawirusa, a nie występowały u nich żadne choroby współistniejące.

Śmiertelne żniwo

Jak podało Ministerstwo Zdrowia odpowiadając na oficjalne zapytanie jednego z dziennikarzy, na dzień 14 sierpnia odnotowano 296 przypadków zgonów z powodu koronawirusa, z którymi lekarze nie połączyli żadnych chorób współistniejących (łącznie na ten dzień mieliśmy w całej Polsce 1844 zgony. Przypomnijmy, że obecnie jest już ich 2018, a minęły od tego czasu 2 tygodnie).

Dlaczego tak się dzieje?

Na dzień dzisiejszy lekarze i naukowcy nie są jeszcze w stanie w zadowalający sposób wyjaśnić tego zjawiska. Można podejrzewać, że wymienione 296 przypadków dotyczy osób starszych, które po prostu miały słabe organizmy, nie chorując przy tym na choroby przewlekłe. Ale w gruncie rzeczy nie wiemy, w jakim stopniu oddaje to prawdę.

Kuriozalne wnioski?

Ciekawie natomiast informację o osobach zmarłych na koronawirusa bez powikłań postanowił wykorzystać prawicowy portal Najwyższy Czas! W opinii jego dziennikarza te 296 przypadków daje podstawy by negować to, że w pozostałych przypadkach możemy mówić o śmierci z powodu koronawirusa. Przypuszczalnie daje to też – zdaniem prawicowego medium – podstawy by negować fakt zaistnienia w Polsce epidemii:

Poinformowano o liczbie osób zmarłych z chorobami współistniejącymi, co oznacza że po prostu w chwili śmierci osoby te miały koronawirusa. W przypadku części z nich był on jednym z czynników, który doprowadził do śmierci, w przypadku innych mógł nie mieć na to wpływu.

Mówienie o tym, że są to zmarli „z powodu koronawirusa” jest zatem nadużyciem, gdyż należałoby najpierw zebrać dane na temat każdego przypadku i rozróżnić zgony, przy których koronawirus miał udział od pozostałych.

Przypomnijmy, że tylko wczoraj pojawiło się aż 791 nowych przypadków zakażenia koronawirusem, a 9 osób zmarło.

Źródła: twitter.com, www.antyfake.pl, nczas.com

Może Cię zainteresować