×

54-latka z koronawirusem poszła na zakupy. Surowo ją ukarano

54-letnia kobieta z koronawirusem poszła na zakupy. Szybko została aresztowana przez funkcjonariuszy policji. Może trafić do więzienia nawet na 8 lat.

Kobieta z koronawirusem poszła na zakupy

Większość Polaków traktuje epidemię koronawirusa z należytą powagą i stara się jak może, aby uniknąć zachorowania na Covid-19. Niestety, nadal nie brakuje osób, które lekceważą zalecenia, czego dowodem był wysyp ogromnej ilości nowych zakażeń koronawirusem po Świętach Wielkanocnych. Można się spodziewać, że po weekendzie majowym czeka nas powtórka tej sytuacji. Wyraźnie widać, że im dłużej trwa epidemia, tym większe staje się lekceważenie zagrożenia. Najlepszym tego przykładem jest 54-letnia kobieta z powiatu wyszkowskiego, która pomimo tego, że wiedziała, że jest zakażona koronawirusem, udała się wraz z mężem na zakupy do sklepu. Do zdarzenia doszło w czwartek, 23 kwietnia w powiecie ostrołęckim. W drodze powrotnej do domu została zatrzymana przez policjantów. Już dzień później postawiono jej zarzut sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób. Sąd zadecydował o zastosowaniu wobec niej surowego środka zapobiegawczego w postaci dwumiesięcznego aresztu. Grozi jej nawet 8 lat pozbawienia wolności. Oprócz tego, na roznosicielkę Covid-19 zostanie nałożona kara administracyjna sanepidu. Może ona wynieść nawet 30 000 złotych. Za szczęście w nieszczęściu można uznać fakt, że policjantom udało się ustalić wszystkie osoby, z którymi 54-latka miała kontakt w sklepie.

Czy kary będą egzekwowane?

Policja nieprzerwanie apeluje o rozsądne zachowanie. Funkcjonariusze mówią:

Nasza samodyscyplina i odpowiedzialność pomoże na zahamowanie rozprzestrzeniania się koronawirusa. Informujemy także, że w każdym takim przypadku będziemy działać stanowczo stosując zasadę zero tolerancji.

Mimo to, prośby służb wciąż trafiają w próżnię. Pojawiają się również uzasadnione wątpliwości co do tego, czy wieloletnie wyroki więzienia dla łamiących kwarantannę rzeczywiście zostaną zasądzone przez sądy po ustaniu epidemii. Istnieje bowiem spore prawdopodobieństwo, że po powrocie sytuacji do normy, koronawirusowi recydywiści będą tłumaczyć swoje karygodne zachowanie zaburzeniem poczytalności spowodowanym ciężkim przebiegiem Covid-19 i powoływać się na fakt, że epidemia koronawirusa jest wydarzeniem bez precedensu.

Fotografie: Twitter.com, www.pxfuel.com

Może Cię zainteresować