×

Kobieta wpadła do studni na cmentarzu. Życie 59-latce uratował zięć

Starsza kobieta wpadła do studni na cmentarzu. Do wstrząsającej sytuacji doszło w Grabowie w województwie warmińsko-mazurskim. Otwór miał głębokość ponad 10 metrów! 59-latka nie doznała poważniejszych obrażeń. Miała jedynie mocne objawy wyziębienia. Zabrano ją do szpitala na obserwację. Na ratunek przyszli jej strażacy ochotnicy z miejscowości Rożental, ale wcześniej…

Zięć uratował jej życie

Do tych wstrząsających wydarzeń doszło na wiejskim cmentarzu w Grabowie. 59-latka wpadła do studni o głębokości około 10 metrów. Życie uratował jej zięć. Mężczyzna zaniepokoił się, że teściowa nie wraca do domu przez dłuższy czas. Postanowił jej poszukać.

Ostatecznie dotarł na miejscowy cmentarz parafialny. Tuż obok studni dostrzegł torebkę kobiety. Gdy przerażony zajrzał do środka, zobaczył, że kobieta jest w środku. Zięć bez namysłu opuścił kobiecie wiadro na łańcuchu, aby mogła się go przytrzymać i wezwał pomoc.

Kobieta wpadła do studni na cmentarzu

Na miejscu bardzo szybko pojawiły się służby ratunkowe. Akcja była przeprowadzona błyskawicznie, ponieważ życie kobiety było bezpośrednio zagrożone. Starszy kapitan Krzysztof Rutkowski ze straży pożarnej w Iławie w rozmowie z TVN24 powiedział:

Jeden ze strażaków opuścił się na lince w głąb studni. Podpiął tę panią do siebie za pomocą trójkąta ratowniczego i obydwoje zostali wyciągnięci na powierzchnię.

Według jego słów, mimo że 59-latka upadała z dużej wysokości, nie doznała w związku z tym żadnych poważniejszych obrażeń. Była jednak dość mocno wyziębiona. Strażak wyznał, że konieczna była natychmiastowa pomoc:

Miała objawy hipotermii drugiego stopnia. Dlatego trzeba było jak najszybciej przekazać ją zespołowi ratownictwa medycznego.

Jak doszło do wypadku? Według pierwszych ustaleń policji, kobieta poślizgnęła się i wpadła do studni. Starsza aspirant Joanna Kwiatkowska z iławskiej policji w rozmowie z dziennikarzami poinformowała:

Policjanci będą ustalać dokładne okoliczności tego zdarzenia, żeby ocenić, czy mogło dojść do czynu przestępczego, czy był to po prostu nieszczęśliwy wypadek.

Ta nietypowa historia zakończyła się szczęśliwie. Co więcej, pokazała, że nie w każdej rodzinie stosunki zięć-teściowa przypominają te z dowcipów…

Źródła: tvn24.pl
Fotografie: Zrzut z ekranu za TVN24 (miniatura wpisu), TVN24

Może Cię zainteresować