Kobieta ukradła ze sklepu jajka, żeby nakarmić swoją rodzinę. To co zrobił dla niej policjant wzrusza do łez.
Z Ameryki dotarła do nas historia, która poruszyła nasze serca…
Helen Johnson chciała kupić jajka w supermarkecie. Kobieta nie ma pracy, utrzymuje się ze 120 dolarów (niecałe 400 zł), które dostaje co miesiąc od państwa. Mieszka z dwójką swoich dzieci, siostrzenicą i dwójką wnuków.
W czasie zakupów w sklepie miała tylko 1,25 dolara – 4 zł. Niestety nie starczyłoby to na to, co chciała kupić. Nie mogła wrócić do domu z pustymi rękami, ponieważ dzieci były głodne. Postanowiła więc ukraść jajka… Włożyła kilkanaście jaj w kieszeń kurtki i zamierzała wyjść ze sklepu. Kiedy pracownicy to zobaczyli wezwali policję.
Oficer William Stacy został wezwany, aby zatrzymać kobietę. Gdy usłyszał jej historię, udał się do właściciela sklepu i postanowił go przekonać, aby nie oskarżał Helen. Następnie kupił dla kobiety jajka. Zrobił to z potrzeby serca.
Helen Johnson ukradła coś po raz pierwszy i to w dodatku z konieczności. Nie chciała, aby jej wnuki były głodne (dzieci mają roczek i 3 lata). Kobieta była przerażona i cała drżała. Bała się, że jeśli pójdzie do więzienia jej rodzina sobie nie poradzi.
Koledzy oficera Williama postanowili jej pomóc. Zebrali dla niej wiele artykułów spożywczych. Dzięki temu rodzina Helen nie będzie głodna podczas Świąt.
Jednak to nie koniec. Historia poruszyła nie tylko policjantów, ale również wiele osób, które postanowiły pomóc tej rodzinie!
Dobrze, że Helen trafiła na oficera Williama. Zrobił dobry uczynek, który później powielili inni ludzi.
Helen mówi, że ten gest zmienił jej życie na zawsze. Jeden dobry uczynek poruszył serca wielu osób. Czasem potrzebny jest jeden mały krok, aby zmienić cały świat.
Historia warta udostępnienia, zwłaszcza w tym świątecznym okresie.