Chciał zdradzić swoją żonę. Ale kiedy zobaczyłam, co napisał na Facebooku nie wiedziałam co powiedzieć

Jason Hewlett jest niesamowitym szczęśliwcem: ma wspaniałą żonę i czwórkę dzieci. Dlatego wszystkich zdziwił post, który napisał na swoim Facebooku. Mężczyzna postanowił podzielić się swoimi przemyśleniami odnośnie związku i tego, jak zmieniają się niestety pewne kwestie, gdy się jest w długoletnim małżeństwie.

Jason zwraca uwagę na to, co z biegiem czasu odchodzi w niepamięć, a powinno być zupełnie inaczej.

„Trochę wstyd się przyznać, ale trochę czuję się tak, jakbym dziś zdradził swoją żonę. Aby wyjaśnić o co chodzi, muszę tytułem wstępu powiedzieć, że poszedłem do sklepu kupić trochę rzeczy. Gdy podszedłem do kasy, zobaczyłem TĘ kobietę…

Jej uroda była zjawiskowa. Od razu sobie pomyślałem o tym, jakie szczęście musi mieć facet, który się z nią spotyka. Ale dosłownie sekundę później zorientowałem się, że właśnie patrzę… na swoją żonę!

Między nami stała jeszcze jedna osoba, dlatego mogłem spokojnie ją obserwować. W głowie wyobrażałem sobie, że tak samo o mojej ukochanej mógł pomyśleć inny facet! Mógł zacząć ją podrywać i rzucać kiepskie teksty. Wtedy spojrzałem na nią tak, jak za pierwszym razem. Byłem taki dumny, że to właśnie moja żona. Szkoda, że szara codzienność odbiera nam takie uczucia. Dzięki tej sytuacji znów czułem motylki w brzuchu.

Po pierwsze, byłem zaskoczony tym, jak niesamowicie piękna jest moja ukochana. Wiem, że powinienem wiedzieć o tym każdego dnia, ale dziś w publicznym miejscu, gdy ona nie wiedziała, że ją obserwuję, spoglądałem na nią w zupełnie inny sposób. Dobrze, że mnie nie dostrzegła, ale… Z jednej strony dobrze, że się nie rozgląda na boki, ale z drugiej strony nie obserwuje ludzi i nie zdaje sobie sprawy z tego, że może jakiś napaleniec właśnie ją obserwuje.

Bardzo cieszyło mnie to, że mogłem ją zobaczyć w zwykłych okolicznościach. Zawsze niezależna, zdolna, skromna, zabawna, słodka, miła i po prostu niesamowita. Cały czas ją obserwowałem, a ona ani razu się nie odwróciła. Spakowała zakupy i udała się do wyjścia. Odprowadzając ją wzrokiem, z każdym jej krokiem uświadamiałem sobie, jakim szczęściarzem jestem i jaką mam cudowną żonę.

Ona rzadko wchodzi na Facebooka, ale napisałem to po to, aby podzielić się z Wami moimi przeżyciami. Dziś została przeze mnie zdradzona – bo najpierw wpadła mi w oko kobieta, w której kompletnie nie dostrzegłem swojej żony… Jaka lekcja z dzisiejszego dnia?

Dobrze jest spojrzeć na tych, których kochamy świeżym okiem, gdy choć na chwilę zapomnimy o tym, kim dla nas są i ile wnoszą w nasze życie.”

Piękne i szczere wyznanie, pokazujące, że nie ma ludzi idealnych i cały czas trzeba się starać i zabiegać o drugą osobę. Oczywiście post w końcu dotarł do żony Jasona, która także postanowiła się ustosunkować do sytuacji:

Dziękuję za wszystkie komentarze: te dobre, złe, śmieszne i smutne. Cieszę się, że ta historia wywołała lawinę miłości i szacunku. Należy z każdym dniem okazywać więcej uczuć niż na początku – bo to jest klucz do sukcesu w każdym związku. Miłość, zaufanie i bezinteresowność… To jest to!