Kinga popełniła samobójstwo, była molestowana. Sąsiedzi przerwali milczenie!

Pochowali ją w Nowy Rok. 12-letnia Kinga popełniła samobójstwo. Przed śmiercią próbowała uzyskać pomoc od osób, którym ufała… Przez reakcję niektórych dorosłych i bezduszne procedury, w ostatnich miesiącach życia dziewczynka mieszkała pod jednym dachem ze swoim oprawcą. To kolejna dziecięca tragedia, której można było uniknąć. Gdyby tylko dorośli postąpili tak, jak powinni…

12-letnia Kinga popełniła samobójstwo

„Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat” – te piękne słowa  Janusza Korczaka w kontekście tego, wydarzyło się w małopolskim Smęgorzowie, wywołują ciarki na ciele. Gdy płakało dziecko, zawiedli ci, którzy powinni otoczyć je opieką i dać poczucie bezpieczeństwa.

Dramatyczne wydarzenia opisał kilka miesięcy portal tokfm.pl. W czerwcu 2021 roku Kinga opowiedziała nauczycielce, że była molestowana przez znajomego rodziców. Mówiła, że mężczyzna zaciągnął ją w krzaki i tam się do niej dobierał. Dziewczynce udało się uciec, ale nie był to koniec jej cierpienia.

12-latka miała być krzywdzona również we własnym domu. Za jej cierpieniem stał jej ojczym, do czego Kinga przyznała się cioci, gdy spędzała u niej wakacje. Kobieta próbowała pomóc. Złożyła zawiadomienie do najbliższego komisariatu policji, a do sądu wysłała wniosek o zabezpieczenie dziecka. Niestety inaczej zareagowała osoba, która powinna chronić 12-latkę. Gdy Kinga opowiedziała matce o tym, do czego posuwa się jej ojczym, że dotyka ją bez pozwolenia, że zadaje jej pytania o seksualnym podtekście, matka Kingi jej nie uwierzyła.

W szkole się o tym dużo mówiło. Część osób się od niej odsunęło. Potem mama zabrała jej telefon i odcięła od całego świata. Chodziło chyba o to, żeby się nie kontaktowała z nikim, a zwłaszcza z tą ciocią i by jej się nie skarżyła na ojczyma

– opowiada znajoma 12-latki.

Czy Kinga mówiła prawdę? Do dzisiaj trwa postępowanie, które ma dostarczyć ostatecznej odpowiedzi na to pytanie. Ale 12-latka nie doczekała się sprawiedliwości. 29 grudnia dziewczynka powiesiła się we własnym domu. W Nowy Rok odbył się jej pogrzeb.

Wszyscy wiedzieli, ale nikt nie pomógł

W tej opowieści najgorsze chyba jest to, że o sprawie wiedziało wiele osób. Historia Kingi była tajemnicą poliszynela w niewielkim Smęgorzowie. Oprócz nauczycielki i członków rodziny, wiedziały także odpowiednie instytucje. Im więcej osób wiedziało, tym bardziej osamotniona czuła się Kinga, co doprowadziło dziewczynkę do ostateczności.

Sąsiedzi wiedzieli o tym piekle, urzędnicy i szkoła też. Najgorsze było to, że jej własna matka nie chciała i nie umiała jej pomóc. Odtrąciła dziecko

– mówią mieszkańcy miejscowości w rozmowie z „Faktem”.

Gdy matka dowiedziała się, że sprawa trafiła na policję, kazała córce wracać do domu. Stan psychiczny dziewczynki się pogarszał, aż trafiła na oddział psychiatrii dziecięcej. Kinga głośno przyznawała się do tego, że myśli o samobójstwie. To nic nie zmieniło. Sąd w Środzie Śląskie przekazał dokumentację Dąbrowie Tarnowskiej. Sprawa się przeciągała. W końcu sąd orzekł, że 12-latka może zaczekać w domu na rozpoznanie drugiego wniosku o ustanowienie jej cioci i wujka jako rodziny zastępczej. 20 grudnia odbyła się ostatnia rozprawa, a kilka dni później dziewczynka skutecznie targnęła się na swoje życie. Jeżeli dziewczynka mówiła prawdę, ostatnie miesiące życia spędziła pod jednym dachem z oprawcą. Ale bezduszne procedury znów okazały się ważniejsze od człowieka.

Dziewczynka uczyła się w VII klasie, była śliczna, miała przed sobą całe życie. W sprawie śmierci Kingi toczy się prokuratorskie śledztwo.

Pamiętaj, jeśli jesteś w trudnej sytuacji, przechodzisz przez kryzys, masz myśli samobójcze, pamiętaj, że niezależnie od wieku możesz otrzymać pomoc. Wystarczy jeden telefon:

• Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dzieci i młodzieży: 116 111
• Tumbo Pomaga – pomoc dzieciom i młodzieży w żałobie: 800 111 123
• Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka: 800 121 212
• Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dorosłych: 116 123
• Wsparcie dla osób po stracie bliskich – będących w żałobie: 800 108 108