×

Obcy mężczyzna w sieci napisał jej, że jest przerażająca. Ona nie pozostała mu dłużna

Lizzie Velasquez w swoim życiu przeszła tyle, że nie sposób nawet wyobrazić sobie ogromu tego cierpienia. Cierpi na bardzo rzadką chorobę genetyczną, która uniemożliwia jej normalne funkcjonowanie. Jest bardzo chuda i niezależnie od tego, ile zje, nie może przytyć. Zdaje sobie sprawę, że nie wygląda tak jak jej rówieśnicy, ale dziś już umie żyć ze świadomością, że po prostu jest… wyjątkowa. Kim jest Lizzie Velasquez? To przede wszystkim dzielna, silna, piękna i mądra 30-latka, która swoją pozorną słabość zamieniła w siłę.

Ciężkie początki

Dziś młoda kobieta dobrze wie, że to, co w życiu przeszła, jest jej ogromną siłą. Jednak nie było tak od samego początku… Choć cały czas dotyka ją wszechobecny hejt i zdarzają się cały czas ludzie, którzy z niej drwią, dziś wykorzystuje to do tego, aby pokazywać słabszym, że to nie powinno mieć wpływu na to, kim są i co mogą osiągnąć.

Samozaparcie i walka o swoje życie

Lizzie ma świadomość tego, że nie stanie się tak, że nagle ci nieprzychylni ludzie znikną. Będą zawsze, ale już wie, jak sobie z nimi radzić. Właśnie to przekazuje często na wykładach, które prowadzi.

Zawsze wiedziałam, że chcę pokazać tym ludziom, że nie będą mnie definiować. Nie chciałam, aby definicja mnie, którą oni stworzyli, stała się moją prawdą. Chciałam stworzyć własną prawdę

Kim jest Lizzie Velasquez?

To przede wszystkim wojowniczka, która wie, że jest warta znacznie więcej niż puste i wulgarne słowa, które ktoś wypowiada anonimowo w jej kierunku. Jednak kryzys był także i u niej… Ciężko było jej się pogodzić z tym, że kilka lat temu ktoś stworzył listę najbrzydszych ludzi na świecie i umieścił ją na pierwszym miejscu…

Wiedziałam, że to nie może mnie złamać, ale jednak poczucie, że tysiące ludzi tak negatywnie się o mnie wypowiada, sprawiło, że było mi przez chwilę źle. każdym przeczytanym komentarzem czułam się tak, jakby ktoś fizycznie wystawił pięść przez ekran i uderzył mnie. To właśnie wtedy postanowiłam z tym walczyć i zwyczajnie się nie poddać

Koniec hejtu?

Niestety hejt z tym jednym atakiem się nie skończył. Jakiś czas temu udostępniła wiadomość od pewnego faceta, który napisał pod jej zdjęciem: „O Boże. Wyglądasz przerażająco”. Co zrobiła Lizzie? Upubliczniała jego komentarz i dodała swój.

Październik to miesiąc walki przeciwko znęcaniu się nad innymi. Warto potraktować tę sytuację jako lekcję i nauczyć się, że nawet twoje żartowanie z kogoś może sprawić innym przykrość. Warto być dobrym

Nie oceniaj, to potrafi bardzo mocno zranić

Może Cię zainteresować