×

Afera w szkole! Katecheta chciał zerwać z ucznia serduszko WOŚP, bo „Owsiak to złodziej!”

Do niecodziennej sytuacji doszło w jednej ze szkół w Kudawie-Zdrój. Katecheza rozkazał uczniowi zdjęcie serduszka WOŚP, które miał na bluzie.

Coroczna tradycja

Jak potwierdza dyrektor placówki Jerzy Łukasik, co roku szkoła aktywnie włącza się w zbieranie funduszy dla WOŚP. Zespół Szkół Publicznych im. Jana Pawła II w Kudowie-Zdrój mogł się pochwalić 39 wolontariuszami WOŚP. Aktywnie włączają się nie tylko uczniowie, ale także nauczyciele:

Tradycją jest, że nauczyciele naszej placówki organizują w dniu finału loterię fantową, z której środki zasilają konto WOŚP. W tym roku 5 nauczycieli szkoły przygotowało 660 losów, a dochód z loterii wyniósł 3 539 złotych. Wolontariuszami tegorocznej akcji było 39 uczniów naszej szkoły, dzięki między innymi ich zaangażowaniu i poświęceniu Kudowa-Zdrój zebrała 34 186 złotych. Dodatkowo uczniowie, którzy angażują się w Orkiestrę, mogą liczyć na wyższą ocenę z zachowania.

To nie jedyna akcja charytatywna w tej placówce. Organizowane są także zbiórki dla mieszkańców Kresów czy wspieranie fundacji „Wrocławskie Hospicjum dla Dzieci”

Katecheta chciał zerwać serduszko WOŚP

Niestety nie wszyscy popierają inicjatywę Jerzego Owsiaka. Jednym z przeciwników szefa WOŚP-u, jak się okazało, jest katecheta pracujący w tej szkole. Przekonał się o tym m.in. 15-letni Mikołaj, który na lekcję religii wszedł w bluzie, na której miał przyklejone serduszko WOŚP.

Katecheta powiedział, co myśli o Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy i zażądał, by uczeń zdjął naklejkę. Przekonywał, że uczniowie powinni dawać pieniądze na Caritas, zaś Owsiak jest „złodziejem i oszustem”.

To zbulwersowało nie tylko uczniów, ale także ich rodziców. O całej sprawie zrobiło się głośno, gdy tata Mikołaja opisał niemiłą historię na swoim Facebooku.

Przeprosiny wobec uczniów

Sprawa została zgłoszona do dyrekcji, a nauczyciel religii odbył rozmowę z władzami szkoły.

Po tym jak katecheta chciał zerwać serduszko WOŚP, mężczyzna odbył długą rozmowę z dyrektorem placówki.

Jak wypowiada się Jerzy Łukasik:

Zwróciłem uwagę nauczycielowi na niestosowność tego zachowania, potrzebę wyjaśnienia młodzieży niezręczności sformułowań i przeproszenia. Zaręczam, że nie pozwolę na żadne negatywne reakcje w stosunku do ucznia. W tej rozmowie mocno podkreśliłem, że każda lekcja i każdy przedmiot ma powiązanie z podstawą programową, powinny na niej być poruszane problemy, sprawy skorelowane z tematem.

Katecheta miał przeprosić uczniów za swoje zachowanie. Nie wiadomo, czy to jedyne konsekwencje wobec niego.

Źródła: wroclaw.onet.pl, gazetawroclawska.pl, natemat.pl, wiadomosci.wp.pl
Fotografie: Twitter (miniatura wpisu), Instagram , Facebook

Może Cię zainteresować