×

Na wraku tupolewa znaleziono trotyl. Dziennikarze dotarli do tajnej ekspertyzy

Tygodnik „Sieci” po raz kolejny podejmuje sprawę tragedii smoleńskiej. Szczątki tupolewa wysłano do brytyjskiego laboratorium. Według doniesień tygodnika, na większości z próbek eksperci rzekomo odkryli ślady substancji używanych do produkcji środków wybuchowych.

Katastrofa, która podzieliła Polskę

Zapewne wszyscy znają sprawę katastrofy smoleńskiej, ale warto przypomnieć pewne fakty. Do tragedii doszło o poranku 10 kwietnia 2010 roku. Samolot prezydencki rozbił się niedaleko lotniska w Smoleńsku.

Na pokładzie była para prezydencka i 94 inne osoby – załoga statku oraz ważni politycy i wojskowi. Wszyscy zginęli na miejscu. Mieli uczestniczyć w 70. rocznicy zamordowania polskich oficerów w Katyniu.

Materiały wybuchowe na wraku

Dziennikarze tygodnika „Sieci” wracają do tematu obecności trotylu na wraku rządowego Tu-154. Marek Pyza i Marin Wikło twierdzą:

To informacja skrywana przez śledczych. Dowiedzieliśmy się jednak, że przed kilkoma tygodniami do polskiej prokuratury nadeszło pismo informujące o cząstkowych wynikach badań prowadzonych w Forensic Explosives Laboratory (FEL), podległej brytyjskiemu ministerstwu obrony jednostce specjalizującej się w badaniach kryminalistycznych związanych z materiałami wybuchowymi

Dziennikarze podkreślają, że brytyjskie laboratorium znalazło ślady substancji służącej do produkcji materiałów wybuchowych (w tym trotylu), na większości z 200 przesłanych próbek.

Niezależna ekspertyza?

Polska prokuratura przekazała próbki do brytyjskiego laboratorium w maju 2017 roku. Badania są wykonywane na mocy komercyjnej umowy z Prokuratura Krajową. Według informacji sprzed dwóch lat, laboratorium ma zająć się tylko badaniami, nie ma wydawać żadnych opinii.

Tygodnika „Sieci” analizuje:

Jakie znaczenie dla śledztwa i ustalenia przyczyn katastrofy ma informacja o odnalezieniu za granicą śladów trotylu oraz innych substancji? Kolosalne. Choć na stawianie ostatecznych hipotez wciąż jest za wcześnie. Przed laty w tej sprawie kuszono się o definitywne rozstrzygnięcia, mimo że materiał dowodowy mocno je podważał. Dlatego warto się wstrzymać z jednoznacznymi opiniami do momentu przeprowadzenia wszystkich analiz. (…) gdy spłyną wszystkie wyniki, prokuratorzy zajmą się ich interpretacją. Być może tylko w tym celu powołają kolejnych specjalistów z zagranicy. To standardowa praktyka

Sensacyjne odkrycie

Na razie w Internecie pojawiła się tylko część artykułu. Całość będzie wydana w poniedziałek, wraz z najnowszym numerem magazynu.

Biorąc pod uwagę mocno konserwatywny profil tygodnika „Sieci” do ich sensacyjnych doniesień należałoby podchodzić raczej ze sporym dystansem. Z ostatecznymi wyrokami zaczekajmy do wydania oficjalnych raportów.

Uważacie, że dziennikarze tygodnika mają rację?

Może Cię zainteresować