×

Wielu z nas dobrze pamięta Kasię z „13. Posterunku”. Dziś ma już 43 lata i jest mamą bliźniąt

Jeśli myślicie o kultowych polskich serialach sprzed lat, co przychodzi Wam od razu do głowy? U mnie na pewno jest to 13. posterunek i śmieszne perypetie policjantów. Każda postać była wyjątkowa, ale szczególną sympatią ludzie darzyli Kasię.

Długonoga blondynka zakochana w swoim koledze przypadła do gustu telewidzom. Z chęcią śledzili jej losy, choć nie zawsze Kasia imponowała inteligencją. Jej urok i wdzięk skutecznie to rekompensowały. W rolę sympatycznej policjantki wcieliła się Aleksandra Woźniak.

Czy dziś zrobiłaby to samo?

Sama aktorka nie do końca cieszy się z tego, jak potoczyła się jej kariera. Po 18 latach od emisji ostatniego odcinka, Aleksandra szczerze wyznaje, że nie do końca podoba jej się to, że została w ten sposób zaszufladkowana. Dla reżyserów i producentów cały czas jest uroczą blondynką z 13. posterunku.

Gdybym wiedziała, co się wydarzy później, nie zagrałabym w „13. Posterunku”. Wcześniej moja droga zawodowa wyglądała zupełnie inaczej. Debiutowałam u Doroty Kędzierzawskiej, grałam u Feliksa Falka, Filipa Zylbera i powolutku, krok po kroku budowałam swoją pozycję zawodową. Nie byłam popularna, ale doceniano mnie w środowisku. Może gdybym dalej szła tą drogą, dziś nie rozdawałabym autografów, ale za to osiągnęłabym to, na czym mi zależało, czyli brałabym udział w ambitnych projektach. Sama rola w „13. Posterunku” też mi życia zawodowego nie ułatwiała. Kasia niewątpliwie stała się dla mnie szufladką, mimo że była tak krótkim epizodem w mojej karierze.

W wywiadzie udzielonym dla serwisu plejada.pl mówi także o tym, że nie spodziewała się, że serial odniesie taki sukces:

Skąd mogłam to wiedzieć? Miałam dwadzieścia dwa lata i poszłam na casting, na który wysłała mnie agencja. Nie miałam statusu gwiazdy, więc nie mogłam wybrzydzać. Poza tym, jak usłyszałam, że w obsadzie będą między innymi Ewa Szykulska, Marek Perepeczko i Marek Walczewski, to bardzo się ucieszyłam. Sama śmietanka aktorska!

Czy rola Kasi faktycznie zakotwiczyła Aleksandrę w tym serialu?

Ci bardziej złośliwi wskazują Cezarego Pazurę czy Agnieszkę Włodarczyk za dowód na to, że kariera aktorska może pójść w zupełnie inną stronę. Z całą pewnością nie mieli łatwo po tak charakterystycznych postaciach, ale będąc aktorem, muszą się z tym liczyć.

Dziś Aleksandra Woźniak gra w Klanie, a już niedługo pojawi się na ekranach kin w niemieckiej produkcji Serce za burtą. Poza tym aktorka zaczęła studia psychologiczne, które okazały się jej największą pasją i w przyszłości marzy o otworzeniu własnego gabinetu.

Po prostu odkryłam dziedzinę, która fascynuje mnie bardziej niż aktorstwo. Co więcej, gdyby ktoś kazał mi cofnąć czas i dokonać wyboru, czym chcę się zajmować, a miałabym tylko jedną opcję, postawiłabym na psychologię. Oczywiście aktorstwo też jest moją pasją. Natomiast nigdy nie myślałam o nim jak o jedynej dziedzinie, którą mogłabym się zajmować.

Mama, żona i spełniona kobieta

Poza realizowaniem się w nowej dziedzinie, spełnia się także jako mama bliźniaczek i żona. Ma dystans do tego, co dzieje się w polskim showbiznesie i umie pogodzić się z upływającym czasem.

Odcinam się od tego i nie daję się wciągnąć w wir imprez, bankietów i lansowania się. Może i na tym tracę zawodowo, ale stwierdziłam, że lepiej, ale w ostrogach. Nie daję w siebie wstrzykiwać botoksu i silikonu. Nie wyglądam jak glonojad i nie zamierzam. Nie wstydzę się swojego wieku. Mam 41 lat i jestem z tego dumna. Każdy nowy rok mnie cieszy. A wśród swoich przyjaciół nie mam ludzi z branży.

Mimo że sama prowadzi swoje konta społecznościowe, nie widzi absolutnie potrzeby, aby się od nich uzależniać:

Nie jestem biegła w sprawach mediów społecznościowych. Jak się spotykam z przyjaciółmi, to się cieszą tą chwilą. Ja nie mam ochoty fotografować tego, co robię i jak wygląda stół i jak wyglądają moje nogi wyciągnięte na krześle tylko ja mam ochotę cieszyć się tą chwilą. Należę jeszcze do tych dinozaurów, które cieszą się po prostu kontaktem z ludźmi bezpośrednio.

Zrobiło się sentymentalnie, prawda? Aż chciałoby się widzieć częściej na ekranach ten serdecznych uśmiech ?

Może Cię zainteresować