×

24-latka wpuściła byłego chłopaka do mieszkania. Ta noc zamieniła się dla niej w horror

Kamila Kruczkowska miała zaledwie 24 lata, była absolwentką chemii, po której podjęła się satysfakcjonującej pracy, a całe życie stało przed nią otworem. Niestety jej plany i marzenia runęły niczym domek z kart, a wszystko przez związek z niewłaściwą osobą. Kiedy to zrozumiała i postanowiła się z nim rozstać, było już za późno. Szalenie zakochany mężczyzna nie potrafił sobie z tym poradzić i dopuścił się najgorszego w okrutny sposób odbierając życie Kamili. Teraz usłyszał wyrok.

Byli w sobie zakochani

Kamila – młoda, energiczna i pozytywnie nastawiona do życia dziewczyna – mieszkała na co dzień w Lubaniu. Dziewczyna związała się z 34-letnim Arturem i wszystko wskazywało na to, że połączyła ich prawdziwa miłość. On chętnie odprowadzał ją do pracy, wychodził z psem na spacer i praktycznie zawsze był przy niej. Z czasem mężczyzna zaczął jednak coraz częściej popijać, co nie podobało się Kamili. W konsekwencji 24-latka zrozumiała, że nie jest to partner dla niej – nie szanuje jej i traktuje ją jak swoją własność. Postanowiła się z nim rozstać.

Szczegóły zbrodni

Była noc z 2 na 3 lutego 2018 roku. Artur zapukał do mieszkania byłej 24-letniej partnerki, aby się z nią po raz ostatni pożegnać po tym, jak dziewczyna odpowiedziała, że podtrzymuje to, co wcześniej powiedziała. Wtedy rozpoczął się horror. 34-latek wpadł w szał i zaczął ją dusić, a kiedy straciła przytomność, zgwałcił. Kamila zmarła.

Ciało 24-latki odnaleziono dopiero po dwóch dniach

Kiedy mama Kamili, pani Wioletta, nie mogła skontaktować się z córką, zaniepokojona udała się do jej mieszkania. Tam zastała makabryczny widok. Widok martwej córki. Z niedowierzaniem i dławiącym bólem wezwała pogotowie ratunkowe. Sama jednak była niemal przekonana, że za wszystkim stoi partner 24-latki i szybko okazało się, że podejrzenia okazały się być słuszne.

Policja zatrzymała Artura jeszcze tego samego wieczoru. Mężczyzna przyznał się do winy

Choć od tragicznego zdarzenia minął już ponad rok, Sąd Apelacyjny we Wrocławiu dopiero teraz wyznaczył karę 35-letniemu już Arturowi oskarżonemu o gwałt i zabójstwo 24-letniej Kamili. Mężczyzna usłyszał wyrok dożywotniego pozbawienia wolności.

Może Cię zainteresować