Nastolatek zorganizował zasadzkę na pedofila. 37-latek napastował jego nieletnie koleżanki
Kacper Gajewczyk ma zaledwie 18-lat, a właśnie dzięki niemu policji udało się zatrzymać pedofila. Jesteście ciekawi jak tego dokonał?
Wiedział, że musi coś z tym zrobić
Kacper wyznał dziennikarzom Faktu, że jego 15-letnia koleżanka była nagabywana przez starszego mężczyznę. 18-latkowi bardzo się to nie spodobało i postanowił wziąć sprawy w swoje ręce:
Poskarżyła mi się na niego moja znajoma, którą zwyrodniałymi propozycjami męczył ten dorosły mężczyzna. Gdy zacząłem wypytywać inne koleżanki, czy natknęły się w sieci na tego samego zboczeńca, powiedziały mi, że tak
Wtedy Kacper zrozumiał, że musi się tym zająć i obiecał, że pomoże koleżankom.
Fałszywe konto
Na jednym z komunikatorów internetowych stworzył konto z fałszywymi danymi. Napisał w nim, że nazywa się Dorota i ma 15 lat. W jednej chwili zalała go fala nieprzyzwoitych propozycji. Osoba po drugiej stronie monitora pisała m.in.: „300 zł piechotą nie chodzi za pół godziny”, „Kaska pewnie by ci się przydała”, „Przyjemne z pożytecznym”. Szybko okazało się, że jest to ten sam mężczyzna, który wcześniej już zaczepiał koleżanki Kacpra.
18-latek umówił się w końcu na spotkanie z pedofilem. Do konfrontacji miało dojść na parkingu w centrum Szczecinka.
Wziąłem ze sobą dwie koleżanki. Gdy podjechał podbiegłem i spytałem go, dlaczego zaczepia nastolatki, a nie kobiety w swoim wieku? Ale tylko się zaśmiał i odjechał
Śmiał się, bo nie wiedział…
Nastolatek zdążył nagrać filmik, na którym dokładnie widać twarz mężczyzny i opublikował go w sieci. Sprawą natychmiast zajęła się policja. Funkcjonariuszom bardzo szybko udało się ustalić, kim jest zboczeniec. Był to 37-letni Lech, który jest lokalnym biznesmenem. Ewa Żaglewska, rzecznik policji w Szczecinku, poinformowała:
Wszczęliśmy postępowanie dotyczące obcowania płciowego z małoletnim w zamian za korzyść majątkową
W tej chwili 37-latek wciąż przebywa na wolności, jednak za popełnione czyny grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności
Zdjęcia mają charakter poglądowy
Napisz do nas, jeśli spotkała Cię historia, którą chcesz się podzielić:
@redakcja@popularne.pl