Justyna Żyła zabrała głos w sprawie Strajku Kobiet. Internautki oburzone

Justyna Żyła zabrała głos w sprawie Strajku Kobiet, co nie spodobało się wielu internautkom. Celebrytka znalazła się w ogniu krytyki – w komentarzach nie brak bardzo ostrych słów. „Nie dziwię się, że mąż cię zostawił. Pusta z ciebie kobieta” – czytamy w jednym z nich.

Justyna Żyła zabrała głos w sprawie Strajku Kobiet

Artyści i celebryci przyłączyli się do protestów kobiet. Część z nich bierze czynny udział w manifestacjach. Inni wspierają strajkujących poprzez media społecznościowe. Tak zrobiła również Justyna Żyła. Po raz pierwszy od dawna o celebrytce zrobiło się głośno nie tylko ze względu na konflikt z byłym mężem.

Posty Żyły zazwyczaj wzbudzają wiele kontrowersji, a komentujący dzielą się na tych, którzy mocno wspierają celebrytkę i tych, którzy zawzięcie ją krytykują. Tym razem celebrytka znalazła się w ogniu krytyki.

Wszystko przez post, w którym Justyna wsparła strajkujące kobiety. Celebrytka opublikowała na swoim profilu logo strajku kobiet, a pod nim napisała: „Razem damy radę. Moja macica, moja sprawa”.

Fala hejtu

Symboliczne przyłączenie się do walki przez Justynę wywołało skrajne emocje – od wdzięczności po nienawiść. Fala hejtu okazała się tym razem tak duża, że Żyła podzieliła się screenami niektórych komentarzy na Instastories. Niektóre fanki poczuły się oburzone głównie dlatego, że celebrytka sama jest matką dwójki dzieci. Na co dzień dzieli się z fanami tym, jak spędza z nimi czas.

Nie dziwię się, że mąż cię zostawił. Pusta z ciebie kobieta

I takie coś popiera matka! Czekaj, aż kiedyś twoje dzieci będą głosować za eutanazją!

Pani Justynko tu chodzi o legalną aborcję. Pani o tym dobrze wie. Czy Pani też będzie demolowała kościoły w Wiśle i niszczyła pomniki? Bo tak robią celebryci z TVN

Na jeden z komentarzy Żyła odpowiedziała, pisząc:

Chory kraj… A matka, która już rodziła i ma np. pierwsze zdrowe dziecko staje przed wyborem jeszcze większym. Wybór aborcji bez cierpienia i umierania, patrzenia na umieranie. Co wybiera ich PiS-owskie sumienie.