×

Julia Wróblewska w żałobie. Aktorka musiała sięgnąć po leki uspokajające

Julia Wróblewska w żałobie. Aktorka, którą już niejednokrotnie doświadczyło życie, znów znalazła się w strasznej sytuacji. W jej domu rozegrał się nieprawdopodobny dramat. Na Instagramie gwiazda „M jak miłość” powiedziała, co zaszło. Była tak roztrzęsiona, że nie obeszło się bez leków uspokajających.

Znów pod górę

Julia Wróblewska to jedna z nielicznych postaci w polskich show biznesie, która nie wstydzi się otwarcie mówić o cenie, jaką przyszło jej zapłacić za sławę. Gwiazda od najmłodszych lat pojawiała się w najpopularniejszych, polskich produkcjach. Widzowie uwielbiali jej role w filmach takich jak „Listy do M.”, „Tylko mnie kochaj” czy „Och, Karol 2”. Niestety zbyt wczesne wejście do świata kinematografii odcisnęło silne piętno na jej dalszym życiu.

Julia Wróblewska została praktycznie pozbawiona dzieciństwa. Z czasem zaczęły jej się dawać we znaki problemy psychiczne. Do dziś aktorka zmaga się ze stanami depresyjnymi i lękowymi. Gwiazda cały czas znajduje się pod opieką lekarza i nie wstydzi się mówić o tym w mediach społecznościowych. Niedawno wyznała nawet swoim fanom, że to niejedyna przypadłość, jaka w ostatnim czasie ją spotkała. Przez nią Julia Wróblewska trafiła do szpitala.

Internauci cenią Julię za szczerość z jaką opowiada o swoim życiu. W komentarzach zawsze wspierają aktorkę ciepłymi słowami. Niestety ostatni czas nie jest zbyt sprzyjający dla gwiazdy „M jak Miłość”. Julia Wróblewska przed kilkoma godzinami poinformowała swoich obserwatorów o tragedii, która rozegrała się w jej życiu. Ukochana fretka aktorki o imieniu Kiara weszła na klatkę i spadła z niej. Zwierzątko złamało kręgosłup i zmarło na miejscu.

Próbowałam ją ratować, myślałam, że zemdlała. Jestem załamana, roztrzęsiona. Czuję się winna, mimo że nic nie mogłam zrobić. Ciągle płaczę i jestem na lekach uspokajających (…)

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Julia Wróblewska (@juleczkaaa_jula)

Julia Wróblewska w żałobie

Aktorka oprócz Kiary miała do tej pory pod swoją opiekę Luniego. Zwierzaki posiadają nawet własne profile na Instagramie. Julia Wróblewska wiele razy podkreślała, że zwierzęta odgrywają ważną rolę w jej życiu i są dla niej jak członkowie rodziny, dlatego śmierć jednego z pupili na pewno była dla niej wyjątkowo dotkliwa.

Fretki poniekąd były dla niej zwierzętami terapeutycznymi, które rozweselały nierzadko skomplikowaną codzienność aktorki. W jednym z wywiadów udzielonych dla serwisu Plejada aktorka mówiła:

W domu nie gryzą, ani nie niszczą kabli, ale lubią przewracać butelki, kopać ziemię w doniczce z kwiatami. Jeśli chodzi o tresowanie, to one rozumieją mniej niż psy, ale też nie jest tak, że mają wszystko gdzieś jak koty. Są pomiędzy. Jak zrobią jakąś szkodę albo ugryzą, to trzeba je włożyć na dwie minutki do ciemnego miejsca np. do ich transporterka i one wtedy wiedzą, że postąpiły nie tak, jak trzeba. Jestem absolutną przeciwniczką jakichkolwiek kar cielesnych albo krzyków w kierunku do zwierząt. Trzeba je uczyć odpowiednimi metodami, które nie robią im krzywdy, a pokazują normy zachowań.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Julia Wróblewska (@juleczkaaa_jula)

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Julia Wróblewska (@juleczkaaa_jula)

Źródła: www.se.pl, viva.pl
Fotografie: Instagram (miniatura wpisu), Instagram

Może Cię zainteresować