Opublikowała zdjęcie z umierającym synkiem. Chce w ten sposób ostrzec innych rodziców
John i Louise Done byli w drodze do domu, kiedy otrzymali niepokojący telefon od 19-letniej córki, która pod nieobecność rodziców opiekowała się malutkim braciszkiem, 8-miesięcznym Harry’m. Dziewczyna oznajmiła, że chłopiec nie czuje się najlepiej, a jego stan pogarsza się z minuty na minutę. Kiedy para przybyła na miejsce, zrozumiała niepokój nastolatki. Przerażeni rodzice natychmiast chwycili za telefon i zadzwonili na pogotowie. Wtedy rozpoczęła się walka o zdrowie, a w ostateczności życie malca.
Szokująca diagnoza
Chwilę potem na miejscu byli już ratownicy. Chcąc ustabilizować stan maleństwa, natychmiast podali mu antybiotyk i zabrali go do szpitala. Tam postawiono druzgocącą diagnozę: zapalenie opon mózgowych typu B.
Zapalenie opon mózgowych jest katastrofalne, to nieprawdopodobne, co dzieje się na Twoich oczach… – mówiła zrozpaczona matka
Niebezpieczne schorzenie bardzo szybko doprowadziło do sepsy, która czyni w organizmie niewyobrażalne zniszczenia. Malec już po krótkim czasie przestał przypominać siebie – ciało dziecka spuchło i zostało pokryte groźnie wyglądającymi plamami. Dodatkowo lekarze oznajmili rodzicom, że przestały pracować nerki.
Czy mogło być gorzej?
Wkrótce rodzice zostali poinformowani, że dla ich dziecka nie ma już ratunku – mózg malca ekstremalnie spuchł, a nogi i ręce stały się sztywne i czarne od zatrucia krwi. W ostatnich chwilach życia synka, mama trzymała swoje dziecko w ramionach, dając mu ostatni pocałunek i żegnając się z nim do momentu, aż jego serce zabiło po raz ostatni.
Dwa lata po śmierci chłopca rodzice zamieścili w sieci poruszające zdjęcie
To zdjęcie boli, kiedy tylko na nie patrzymy, a co dopiero musieli przeżywać rodzice tego małego wojownika. Widać na nim ślicznego, pogodnego maluszka, a obok rozdzierające ujęcie ostatniego pożegnania mamy z dzieckiem.
To trudne każdego dnia, nie można opisać utraty dziecka, nie ma nic równie strasznego – czytamy pod zdjęciem
Rodzice przestrzegają innych
Rodzice podzielili się historią swojego dziecka nie bez powodu. Chcą w ten sposób uchronić innych rodziców przed potwornym cierpieniem, którego sami niegdyś mieli okazję doświadczyć. W tym celu podjęli współpracę z organizacją „Meningitis now”. Na co dzień uświadamiają ludzi o tym, jak ważna jest szczepionka przeciwko zapaleniu opon mózgowych, które może być przenoszone przez śmiertelnie niebezpieczne wirusy i bakterie.
Objawy zapalenia opon mózgowych
Zapalenie opon mózgowych w początkowych fazach choroby może być mylone z gorączką. Ważne jest jednak, aby rodzice zdawali sobie sprawę z ogromnego zagrożenia, jakie niesie za sobą schorzenie i reagowali tak szybko, jak tylko jest to możliwe.
Do objawów zapalenia opon mózgowych u niemowlaków możemy zaliczyć: gorączkę, poirytowanie, płacz bez wyraźnego powodu, brak apetytu, zimne ręce i nogi, wymioty, bladą cerę, apatyczne zachowanie, plamy i wysypkę, wybrzuszone ciemiączko czy senność i trudności ze wstawianiem.