Takie posiłki otrzymują w szpitalach pacjenci. Więźniowie jedzą znacznie lepiej niż chorzy
W ostatnim czasie o naszej służbie zdrowia jest dość głośno ze względu na strajk głodowy lekarzy rezydentów, który trwa już 13 dobę. Przy okazji nagłośniono także sprawę posiłków, jakie serwowane są w szpitalach ludziom chorym. Zdjęcia, które za chwile zobaczycie, są naprawdę wstrząsające.
Okazuje się, że ludzie chorzy, którym potrzebna jest specjalna troska i opieka, jedzą gorzej niż przestępcy w więzieniach!
Porozumienie Rezydentów alarmuje, że nie dość, iż osoby osadzone w zakładach karnych dostają posiłki, których łączna wartość energetyczna wynosi 3000 kalorii (w szpitalach 1600), to jeszcze ich menu jest o wiele bardziej urozmaicone. Władze aresztu muszą również dopasować posiłki do potrzeb więźniów, np. gdy ktoś nie je mięsa, musi otrzymać danie jarskie. Myślicie, że w szpitalach też tak jest?
Kromka (ewentualnie dwie) najtańszego pieczywa, odrobinka (byle nie za duża) masła, 2 plastry (o dziwo, nie aż takie cieniutkie) szynki i 1/8 kiszonego ogórka. Właśnie tak wygląda przykładowy posiłek w polskim szpitalu.
Przykładowe śniadanie dla ciężarnej:
Z kolei to jest posiłek przeznaczony dla malucha na jednym z oddziałów dziecięcych:
Wasze dziecko by to zjadło?
Oczywiście w niektórych placówkach sytuacja wygląda lepiej, ale są to naprawdę nieliczne wyjątki.
A jakie są Wasze doświadczenia związane z jedzeniem w polskich szpitalach? Wy również musieliście dowozić posiłki chorym bliskim, aby w ogóle się najedli i nabrali sił?