×

Polska przygotowana na koronawirusa? Ratownicy medyczni ujawniają, jak jest naprawdę

Polska przygotowana na koronawirusa? Tak przekonuje Ministerstwo Zdrowia. Odmiennego zdania są m.in. ratownicy medyczni, którzy ujawniają niepokojące fakty. Film, który robił furorę w internecie, został już usunięty.

„Rękawiczki pękają, procedur nie znamy”

Film, który pojawił się na Facebooku, w zaledwie kilka godzin stał się jednym z najpopularniejszych nagrań w Polsce. Szybka „kariera” nagrania w sieci, zakończyła się tuż po tym, jak się zaczęła. Filmik już usunięto.

Pozostały jednak ślady, rejestrujące jak w rzeczywistości wygląda przygotowanie polskich służb medycznych.

Choć występującym w wideo mężczyznom dopisuje dobry nastrój, nagranie bardziej przeraża, niż bawi.

Na filmiku ratownicy medyczni zademonstrowali, jaki jest stan rękawic medycznych, które powinny być stosowane w kontakcie z osobą, która może być zarażona.

– Sku**wysyny, kupili rękawice budowlane.

pada podczas nagrania.

Okazuje się, że kolejne przymierzane rękawice nie nadają się do niczego, a na pewno nie do kontaktu z osobami zakażonymi.

Jeden z ratowników bezskutecznie próbował założyć rękawice, z których jedna była zupełnie sztywna, druga rozpadła się na dłoni, a trzeciej… w ogóle nie dało się na nią wciągnąć.

Według ratownika, stan przygotowań, wbrew zapewnieniom, jest zatrważający. W szpitalach pozostały pojedyncze kombinezony i maski z filtrem.

Z ust ratowników, wśród salw śmiechu, padło sporo niecenzuralnych słów.

Wasz pacjent, wasz problem?

26-latka z podejrzeniem koronawirusa trafiła do szpitala w Krotoszynie. Młoda kobieta miała wszelkie objawy świadczące o tym, że mogła się zarazić. Anna dużo podróżuje, a 3 tygodni wcześniej wróciła do Polski z Włoch.

Jak twierdzi kobieta, lekarze z krotoszyńskiego szpitala byli bezradni. A ręce związały im… procedury.

Gdy trafiła do szpitala w Krotoszynie, Anna miała wysoką gorączkę, duszności i kaszel. Jednak wyniki testów na grypę były ujemne. W związku z tym, dziewczyna powinna trafić do szpitala zakaźnego.

Tyle że żaden ze szpitali nie chciał jej przyjąć. Powód? Nie zgadzały się… widełki czasowe. Od powrotu z Włoch minęły przecież 3, a nie 2 tygodnie. Pacjent z podejrzeniem koronawirusa to dla szpitala duży problem. Najlepiej więc, by to szpital w Krotoszynie zajął się wymazami na obecność wirusa i poinformował o wynikach.

Nieprzeszkolone na tę okoliczność krotoszyńskie pielęgniarki, pobrały próbki. Ale warszawskie laboratorium kończyło pracę o 15. W związku z tym, ani lekarze w Krotoszynie, ani pani Anna i jej mama, również przebywająca w izolatce, nie otrzymali wyników przez… kilka dni!

Nie wiadomo było na co właściwie zacząć leczyć kobietę. Jej stan zaczął się poprawiać dzięki podawanym kroplówkom. Ale pani Anna utknęła w izolatce pozbawiona informacji na temat jej stanu zdrowia, a tym samym, pozbawiona możliwości podjęcia właściwego leczenia.

Kobieta mówi o obłudzie polskiego rządu, który zapewnia, że jesteśmy przygotowani

Koronawirus nas nie wykończy. Wykończą nas 82 godziny czekania na wynik.

– mówi Anna.

Polska przygotowana na koronawirusa?

Stwierdzenie kobiety, jak i film nagrany przez ratowników medycznych, stoją w opozycji do twierdzeń polskiego rządu.

Wiele osób widziało słowne przepychanki między Wicemarszałkiem Senatu Stanisławem Karczewski i marszałkiem tej Izby – Tomaszem Grodzkim, którzy prześcigali się w udzielaniu instruktażu prawidłowego mycia rąk.

Polacy w popłochu zaczęli zaopatrywać się w ochronne maski, żele antybakteryjne i mydła. Półki sklepowe zaczęły przypominać te, które widzieliśmy na zdjęciach z Włoch.

W tle zapewnień o tym, że nie ma powodów do paniki, pojawiają się nieśmiałe doniesienia o niedostatecznym przeszkoleniu personelu, paraliżujących pracę lekarzy procedurach i niedostatecznym wyposażeniu szpitali.

Minister Łukasz Szumowski, premier i prezydent kraju, uspokajają Polaków, zapewniając o pełnej gotowości. Tymczasem koronawirus stał się elementem kampanii przez nadchodzącymi wyborami prezydenckimi.

Przypomnijmy: oficjalnie koronawirus nie dotarł jeszcze do Polski.

Koronawirus – media a rzeczywistość.Aktualizacja: 30 minut po zamieszczeniu tego filmu, PZH z Warszawy przekazał do szpitala informacje o ujemnym wyniku badania na obecność koronawirusa. Liczba godzin potrzebnych do uzyskania wyniku: 88.

Opublikowany przez Annę Morawską Sobota, 29 lutego 2020

Źródła: www.donald.pl, polskatimes.pl, www.rp.pl, natemat.pl, popularne.pl
Fotografie: Twitter (miniatura wpisu), Twitter.com

Może Cię zainteresować