×

Jasnowidz Jackowski o stanie wyjątkowym i sytuacji na granicy. Co nas czeka?

Napięta sytuacja na granicy polsko-białoruskiej jest jednym z głównych tematów, którym zajmują się rządzący od wielu dni. Co powiedział jasnowidz Jackowski o stanie wyjątkowym i sytuacji na wschodzie kraju?

Jasnowidz Jackowski o stanie wyjątkowym

Jasnowidz z Człuchowa ma spore grono fanów. Jednak jeszcze liczniejsza grupa ze sporym sceptycyzmem przygląda się jego działalności. Natomiast w niektórych sytuacjach ciężko odmówić Jackowskiemu trafnej analizy, jak w tym przypadku.

Przed rokiem Krzysztof Jackowski opowiadał swoim widzom o sytuacji potencjalnego konfliktu, w którym mogłaby brać udział Polska. Co ciekawe, wizjoner zauważył, że jeśli by do tego doszło, to jedynym obszarem, który wchodziłby w tym kontekście w grę, byłby „wąski wschodni pasek Polski”, który jest oddzielony linią od całej Polski.

Słowa Jackowskiego tak naprawdę po około roku nabrały nowego znaczenia, o czym w ostatnim nagraniu przypomniał sam wizjoner. Okazuje się, że podczas zwołanej niedawno konferencji prasowej, minister Kamiński użył tych samych słów, które padły wcześniej z ust Jackowskiego. Przypadek?

Rada Ministrów podjęła uchwałę o wprowadzeniu stanu wyjątkowego na wąskim pasie leżącym przy granicy z Białorusią. Chodzi o wąski pas przylegający bezpośrednio do granicy

– mówił Kamiński.

„Zapadają decyzje, które są niepokojące”

W swoim najnowszym nagraniu wizjoner z Człuchowa zdradził, co jego zdaniem będzie się działo w Polsce i Europie w najbliższym czasie. Z jego słów wyłania się bardzo mroczna wizja. „Coś ma się stać” – twierdzi jasnowidz z Człuchowa. O co konkretnie chodzi?

Zaczną się rzeczy na świecie grube, duże, polityczne, w taki sposób, że będziemy odnosić wrażenie, że świat przestał z sobą mediować i polemizować. Wielcy przywódcy tego świata przestali się z sobą politycznie układać. Będziemy odnosili wrażenie, że świat polityczny dziczeje, bo zapadają decyzje, które są niepokojące, tak, jakby jakaś główna decyzja zapadła i inne trzeba jej podporządkować, której nie znamy. Świat przestał z sobą negocjować. Zapadła decyzja

– mówił Jackowski.

(…) Ludzie będą panicznie chcieli uciekać z jakiegoś państwa. Wcześniej nastąpi z trzech stron, albo z trzech sił, atak na to państwo. Ludzie będą w panice chcieli stamtąd uciekać, ale nie będą mogli. Kiedy to się stanie, zauważymy, że politycy będą zachowywali się chłodno w stosunku do nas – w wielu państwach. Politycy wiedzą, co się kroi, wiedzą, co ma się stać, może nie znają dokładnej daty, ale znają sens tego, co ma się stać (…). Trzy siły wrócą do Afganistanu. To jest pułapka dla Talibów. Oni są już w tym po uszy. Ta pułapka jest zarazem planem na coś więcej. Ten plan będzie mógł być zrealizowany poprzez pułapkę na Talibów. Jeżeli ten konflikt rozgorzeje, to zaczną go trzy siły z trzech państw. Inne nie będą w to włączone

– wieszczy w dalszej części nagrania.

Co dalej z Polską?

Jackowski uważa, że sytuacja w Usnarzu Górnym ma odwrócić uwagę Polaków od ważnych wydarzeń.

Takie zdanie co do Polski mi się skojarzyło: ’brońcie swoich rubieży, odciągajcie uwagę’. Dzieje się na świecie coś, o czym politycy władni w konkretnych państwach wiedza, ale nie mogą nam o tym dać znać

– uważa Jackowski.

Wizjoner przewiduje spore zawirowania w Polsce. Uważa też, że dojdzie do dymisji ważnego polityka.

Przez pewną decyzję naszego kraju my będziemy w niekomfortowej sytuacji, ponieważ pozornie w nic nie będziemy zaangażowani czynnie, ale ta decyzja sprawi, że będziemy się czegoś bali jako obywatele. Takie decyzje powinny zapadać za zgodą społeczeństwa – ważne decyzje, wpływające na nasz spokój, ład

– wyjaśnia jasnowidz.

Mam dziwne wrażenie, że w obecnej sytuacji, kiedy czas zaczyna się wypełniać, bardzo wysoki rangą polityk, obecnie przy władzy, zastanawia się bardzo mocno nad podaniem się do dymisji. Nie chce dotrwać do tego, co ma się zacząć dziać. Chodzi o to, na co nasz kraj się zgodzi

– dodaje.

Słowa jasnowidza brzmią dość enigmatycznie. Czy za jakiś czas znów będzie mógł o nich z dumą przypomnieć?

Fotografie: YouTube (miniatura wpisu), Facebook, Twitter

Może Cię zainteresować