×

Dr Grzesiowski: „Nie musimy mieć kontaktu z chorym”. Delta zaraża inaczej

Czy czeka nas kolejny lockdown i kolejna fala pandemii? Rządzący drżą przed starym-nowym wrogiem, czyli wariantem delta. Według doktora Grzesiowskiego, Delta zakaża inaczej, nawet bez bezpośredniego kontaktu z chorym.

Najbardziej agresywna mutacja

Słowo „Delta” wisi nad nami jak widmo już od wielu tygodni. Rządzący i eksperci straszą nas nowym, wyjątkowo agresywnym wariantem koronawirusa. Zapowiadają, że czwarta fala pandemii może nadejść już w sierpniu, a ucierpią najbardziej ci, którzy nie przyjęli szczepionki. Lekarze twierdzą, że szczepienia chronią przed groźnym przebiegiem choroby i hospitalizacją.

Eksperci straszą, ponieważ ze świata docierają do Polski druzgocące wieści. Wariant Delta rozprzestrzenia się w błyskawicznym tempie.

W Australii potwierdzono, że zdrowa osoba zakaziła się w toalecie, z której chwilę wcześniej wyszła osoba chora

– mówi doktor Paweł Grzesiowski w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.

Wariant Delta jest w tej chwili najbardziej agresywnym typem koronawirusa od początku pandemii, co przejawia się cztero-pięciokrotnie wyższą zakaźnością od wariantu podstawowego i większą liczbą hospitalizacji

– zaznacza lekarz.

Delta zakaża inaczej

Zdaniem eksperta chory na nowy wariant koronawirusa może zarazić nawet do ośmiu osób, a nie ok. dwie osoby, jak dotychczas. Skąd ta cyfra?

Przyjmuje się, że obecnie w pomieszczeniu zamkniętym bez wentylacji wirus utrzymuje się w powietrzu przez godzinę od wyjścia chorego w wystarczającej ilości, by doszło do zakażenia (…) Wcześniej, żeby doszło do zakażenia, konieczny był bezpośrednio kontakt z chorym. Musiałby stać obok pani i rozpryskiwać w powietrzu swoją ślinę czy inne wydzieliny, by panią zakazić. W przypadku wariantu Delta chory mógłby już wyjść z pomieszczenia, pani weszłaby tam po nim, oddychała tamtejszym powietrzem i przez to się zakaziła

– wyjaśnia ekspert w wywiadzie dla „GW”. .

Co więcej, groźna mutacja może atakować przede wszystkim dzieci, młodzież i młodych dorosłych.

Kolejny wariant wirusa dostosowuje się do otoczenia, by szybko wyłapywać nowe osoby podatne na zakażenie. W dużej mierze wyczerpał już populację dorosłych, więc szlifuje mechanizm dokowania wśród nowych, a więc coraz młodszych osób: dzieci, młodzieży, młodych dorosłych

– uważa doktor Grzesiowski.

Niezaszczepieni też się zakażają

Na zakażenia są narażone także osoby niezaszczepione lub te, które przyjęły jedną dawkę szczepionki. Jednak lekarze podkreślają, że szczepienie chroni przed ciężkim przebiegiem choroby i ryzykiem hospitalizacji, co widać na przykładzie krajów, które już borykają się ze wzmożoną liczbą zakażeń.

Obecnie ponad 90 proc. wszystkich hospitalizacji z powodu COVID-19, a Amerykanie mówią, że nawet 99 proc., dotyczy osób niezaszczepionych (…) Co nie znaczy, że te zaszczepione w ogóle się nie zakażają. Przyjmuje się, że mimo pełnego cyklu szczepień w kontakcie z wariantem delta tracimy około 10-15 proc. efektywności szczepionek. Ochrona przed śmiercią i ciężkim przebieg COVID-19 utrzymuje się nadal na wysokim poziomie od 90 do nawet 93 proc.,

– tłumaczy Grzesiowski.

Zdaniem eksperta czwarta fala pandemii jest pewna. Nie ma jednak pewności co do tego, czy rozpocznie się jeszcze w wakacje, we wrześniu, czy dopiero w październiku. Obecnie w Polsce potwierdzono 113 przypadków zakażenia wariantem Delta.

Fotografie:

Może Cię zainteresować